Komisja Europejska nie wyklucza rozpoczęcia postępowania w sprawie pomocy państwa, z jakiej korzystają nasi publiczni nadawcy. Chodzi o wpływy z abonamentu, które – zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – jako pomoc publiczna powinny zostać zatwierdzone przez Brukselę.
Abonament jest płacony przez słuchaczy i widzów zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji. Korzystają z niego wszystkie publiczne stacje radiowe i telewizyjne.
„Na konieczność poddania analizie w Komisji Europejskiej ustawy o radiofonii i telewizji zwracaliśmy uwagę już w trakcie prac nad jej ostatnią nowelizacją, na przełomie lat 2003 i 2004. Bezskutecznie. Oznacza to, że od chwili integracji pomoc udzielana nadawcom w ramach abonamentu jest nielegalna, ponieważ udzielana
jest bez zgody Komisji” – uważa dyrektor Departamentu Monitorowania Pomocy Publicznej UOKiK Piotr Pełka, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.
Przedstawiciele urzędu antymonopolowego podkreślają, że wielokrotnie interweniowali w tej sprawie w resorcie kultury. Urzędnicy ministerstwa nie zgadzają się jednak z interpretacją UOKiK. Ich zdaniem pomoc państwa, z jakiej korzystają publiczni nadawcy, nie podlega akceptacji Komisji, ponieważ została
wprowadzona w życie przed 10 grudnia 1994 roku. A zgodnie z unijnymi przepisami każda pomoc państwa, która istniała przed ta datą, jest uznawana za tzw. pomoc starą i nie podlega zatwierdzaniu przez Brukselę.
Zdaniem ekspertów zajmujących się zagadnieniami pomocy publicznej, sprawa nie jest jednak tak oczywista, jak twierdzą urzędnicy ministerstwa. Profesor Eugeniusz Piontek z Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że publiczni nadawcy mogą korzystać z pomocy w wysokości, która wyrównuje im koszty wypełniania misji.
„Podobne problemy pojawiały się wielokrotnie w przeszłości. KE analizowała sytuacje włoskiej RAI i francuskiej rozgłośni RFI” – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Piontek. Kłopot w tym, że nie ma
żadnych analiz, które pokazują, ile wydają polscy nadawcy publiczni na realizację misji – podkreśla gazeta.