Ustawa o Radiofonii i Telewizji nakłada na nadawcę obowiązek nadawania tylko tych programów, które propagują poglądy zgodne z ludzkim prawem do wolności. Według Selina zamknięcie kilku osób na sto dni, podglądanie i poddanie ich sadystycznemu sądowi wszystkich telewidzów jest sprzeczne z tym prawem.
Przedstawiciele kanału TVN bronią się. Osoby uczestniczące w programie dobrowolnie zgodziły się na wszystkie warunki i mogą przecież w każdej chwili opuścić plan programu. Program traktowany jest przez nich raczej jak przygoda i sposób na poznanie nowych ludzi, a nie ograniczenie praw obywatelskich.
Jarosław Selin jednak nie rezygnuje i zapowiedział wystosowanie podobnego pozwu w stosunku do Polsatu (pracował w Polsacie!), w momencie startu programu Dwa Światy.
Czy działania Selina odniosą skutek?
Jedno jest pewne. Podobne programy w zachodnich telewizjach odniosły duży sukces, a ich uczestnicy zyskali sławę. Czy działania jednego człowieka będą w stanie zniweczyć wysiłki twórców Big Brother?
Decyzja należy do przewodniczącego KRRiT – Juliusza Brauna.