Zarówno dziennikarzom jak i politykom znane jest popularne powiedzenie „kto ma media ten ma władzę”. Działaczom Samoobrony również nie jest ono obce. Dlatego troje posłów tej partii – Danuta Hojarska, Renata Beger i Stanisław Łyżwiński – poprosiło o spotkanie prezesa Polskiego Radia, Andrzeja Siezieniewskiego. Zarzucili mu, że radio dyskryminuje ich ugrupowanie, bo przewodniczący Lepper nie jest tak często zapraszany do audycji jak przedstawiciele innych partii. Poseł Łyżwiński pytał dlaczego Samoobrona nie uczestniczy w Sygnałach Dnia i nie jest zapraszana do programów rolniczych.
Posłowie Samoobrony zagrozili, że jeśli nie uzyskają satysfakcjonujących wyjaśnień, dotyczących zapraszania przedstawicieli swej partii do programów radiowych rozpoczną okupację gabinetu. Na szczęście dali się udobruchać.
Prezes Siezieniewski odciął zarzuty twierdząc, że Samoobrona jest obecna w programach Polskiego Radia w stopniu w jakim odzwierciedla to udział tego ugrupowania w życiu politycznym Polski. Podobnie zresztą jest z innymi ugrupowaniami, co prezes uznał za rzecz niepodważalną i niezmienną. Zapewnił przy tym, iż nie ma żadnych przesłanek, by posłowie Samoobrony nie mogli być gośćmi audycji Polskiego Radia.
Według ostatniego sondażu OBOP-u przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi Samoobrona z 12 procentowym poparciem uzyskałaby 3 miejsce po koalicjach SLD-UP i PiS-PO.
Przeczytaj również:
komentarz Radosława Popiela z wortalu Słowa w Sieci