Wszystko zaczęło się od oddania przez Episkopat Polski udziałów w warszawskiej Spółce Producenckiej Plus w tzw. umowne użytkowanie katowickiej agencji reklamowej, zajmującej się obsługą Radia Plus – Silesii Plus. Zerwało to rozmowy z potencjalnym inwestorem, bankiem inwestycyjnym Dresdner Kleinwort Benson.
Tymczasem zarząd powołany przez katowicką agencję wszedł w konflikt z zespołem redakcyjnym stacji. Pracownicy warszawskiej centrali Radia Plus, która przygotowywała m.in. ogólnopolskie serwisy informacyjne, zostali nawet zwolnieni z obowiązku świadczenia usług na rzecz pracodawcy. Przez wiele dni zarząd nie wpuszczał ich do siedziby radia.
W tym czasie serwisy informacyjne nadawano najpierw z Katowic, a później z Gdańska. Obecnie wszystko wróciło już do normy. Na antenie pojawiła się również stara ramówka. Biskupi postanowili bowiem, że Spółka Producencka Plus ma działać nadal. Odzyskano udziały oddane agencji z Katowic, wycofano także złożony w między czasie wniosek o upadłość. Nie wyklucza się powrotu do rozmów z inwestorem strategicznym.