Wyrok sądowy w sprawie zwrotu majątku należącego przed stanem wojennym do SDP (zdelegalizowano jego działalność w 1982 roku) zapadł już w NSA, ale SDRP uważa, że ma on podtekst polityczny i nie wyklucza zaskarżenie jego do Międzynarodowego Trybunału w Strasburgu.
Sprawa jest o tyle skomplikowana, że SDRP nie uważa, iż SDP – założone w 1989 roku – jest prawnym następcą SDP sprzed stanu wojennego, to też odmawia oddania SDP Domu Dziennikarza położonego w Warszawie przy ulicy Foksal, skonfiskowanego w PRL-u, a które jest w zarządzaniu przez SDRP.
„Byłoby korzystne dla dziennikarzy w naszym kraju gdyby niezależna komisja powołana przez Federację zbadała stan rzeczy i pomogła unormować sytuację” – napisały władze SDRP w liście skierowanym do Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy.
List ten trafił także do zarządu SDP. Jak poinformowała PAP przewodnicząca SDP – Krystyna Mokrosińska, przedstawiciel Federacji wkrótce przyjedzie do Warszawy celem zbadania szczegółów sprawy.