wprowadził nawet sobotnią edycję. Teraz, w obliczu ekonomicznych i technologicznych wyzwań, dziennik stawia na redesign i zamierza zmniejszyć swój format.
Zmiany nastąpią 2. stycznia. Wall Street Journal, druga co do wielkości obrotów gazeta w Stanach Zjednoczonych zmniejszy się o 3 cale w szerokości, redukując jednocześnie powierzchnię przeznaczoną na informacje o 10 proc. Długość pozostanie niezmieniona. – To było jak ubieranie Kate Moss – określił swoją pracę projektant nowego formatu gazety, Mario Garcia.
Zapowiedzi te zaniepokoiły część dziennikarzy, jednak zarząd uspokaja, twierdząc, iż ruch ten pozwoli na milionowe oszczędności, a ilość newsów w dzienniku o zmienionym formacie nie zmniejszy się, może nawet wzrosnąć.
– Zmiany są ukłonem w stronę zmieniającego się trybu i przyspieszającego tempa życia naszych czytelników – podkreśla L. Gordon Crovitz, wydawca The Wall Street Journal. Jednak główną przyczyną zmian są względy ekonomiczne. Dziennik liczy na oszczędności wynikające z redukcji formatu, same oszczędności na papierze gazetowym szacowane są na 18 mln dolarów; spore oszczędności oczekiwane są również z dystrybucji.
Nakład The Wall Street Journal systematycznie spada, od kwietnia do września zanotowano 2 proc. spadek w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.
– Usunięcie jednej kolumny gazety nie jest posunięciem namierzonym na podniesienie jakości. Będzie trudniej o długie, ciekawe artykuły dziennikarskie – uważa E. S. Browning, reporter dziennika. Ilość stron The Wall Street Journal wzrośnie o 2-4 w porównaiu z dotychczasowym poziomem 54 stron, co ma częściowo zrekompensować zmniejszenie formatu. – Poza tym obecnie zaledwie 60 proc. treści jest autorstwa naszych dziennikarzy. Chcemy zwiększyć udział autorskich artykułów do poziomu 80 proc. – tłumaczy Paul E. Steiger, managing editor The Wall Street Journal.
