Zmiany w miesięczniku Uroda. Od lutego należące do Edipresse pismo nazywać się będzie Viva Uroda. To jednak nie koniec innowacji. Zmniejszony zostanie format magazynu, a jego cena spadnie o ponad złotówkę. Celem zmian, które kojarzą pismo z dwutygodnikiem Viva, flagową pozycją Edipresse na polskim rynku, jest odmłodzenie czytelników.
Miesięcznik Uroda został przejęty przez Edipresse od upadającego Polskiego Domu Wydawniczego w zeszłym roku, wraz z miesięcznikiem Pani. Wywodząca się ze Szwajcarii spółka postanowiła zainwestować w pisma. Prace nad nimi powierzono Krystynie Kaszubie, wcześniej m.in. redaktor naczelnej Twojego Stylu.
– W momencie gdy Uroda trafiła do naszego wydawnictwa, wiedzieliśmy, że trzeba będzie z nią dużo popracować – powiedział na łamach Gazety Wyborczej Piotr Rytowski, dyrektor promocji i reklamy miesięczników Uroda i Pani. Jego zdaniem, jednym z podstawowych problemów był zły, zbyt zaawansowany wiekowo wizerunek magazynu.
W ostatnim czasie prowadzono badania nad zawartością, strukturą i formatem pisma. Przez ostatnie pół roku pracowano nad różnymi koncepcjami zmian w miesięczniku.
– Staraliśmy się testować różne koncepcje i w końcu na jesieni zapadła decyzja o zmniejszeniu formatu i skojarzenia go z Vivą. Okazało się, że to może skłonić młodsze czytelniczki do sięgnięcia po Vivę Urodę – mówi na łamach Gazety Wyborczej Rytowski.
W nowej Vivie Urodzie pojawi się więcej gwiazd. To właśnie przez ich pryzmat opisywane mają być zagadnienia związane z wyglądem.