Na początku czerwca stanowisko prezesa Presspubliki nieoczekiwanie stracił Truls Velgaard. Za przedłużeniem jego kadencji nie głosowała należąca do skarbu państwa PW Rzeczpospolita, która ma 49 proc. udziałów firmy wydającej oprócz Rzeczpospolitej także Parkiet i Życie Warszawy. Resztę kontroluje brytyjski fundusz Mecom Davida Montgomery’ego. Brytyjczycy stoją jednak na stanowisku, że Velgaard nadal jest prezesem spółki.
– Drugi rok z rzędu firma kończy stratą. Wykłada duże pieniądze na marketing, ale nie wiadomo, czy efekty są zauważalne – tłumaczył nam powody takiej decyzji Andrzej Filipowicz, prezes PW Rzeczpospolita i członek rady nadzorczej Presspubliki.
Nie ujawniono jednak, jakie były to straty. Postanowiliśmy to sprawdzić. W sądzie gospodarczym dotarliśmy do gorącego jeszcze planu zarządu Presspubliki połączenia jej ze spółką zależną Warszawa Print. Wydawca przejmie cały jej majątek wart 22,5 mln zł. Do planu załączone zostały szczegółowe wyniki finansowe obydwu spółek do końca kwietnia 2008 r.
Z dokumentów wynika, że ubiegły rok był rzeczywiście słaby dla Presspubliki. Przychody wzrosły o 18 proc., ale wydawnictwo straciło na czysto 8,4 mln zł. Była to już druga strata z rzędu, bo w 2006 r. spółka była na minusie 0,1 mln zł. Dla porównania w tłustym 2005 r. zysk netto sięgnął blisko 34 mln zł. Straty nie przeszkodziły jednak właścicielom w wypłacie wysokiej dywidendy – na ten cel poszło w zeszłym roku 18 mln zł. Spółka zaciągnęła kilkanaście milionów kredytu.
Od stycznia do kwietnia kondycja Presspubliki poprawiła się na tyle, że wypracowała blisko 400 tys. zł zysku netto. I prawie w całości spłaciła kredyt. W planie połączenia spółek wartość majątku Presspubliki ustalono na 99,9 mln zł.
Artur Sierant z zarządu spółki tłumaczy, że Presspublica nie stosuje międzynarodowych standardów rachunkowości, więc nie musi pokazywać godziwej wartości majątku, a jedynie księgową, zrobioną na podstawie bilansu.
Połączenie z Warszawą Print jest elementem porządkowania struktur wydawnictwa. Dawniej drukarnia należała do wydawcy Rzeczpospolitej jedynie w połowie, ale dwa lata temu Presspublica odkupiła udziały Orkli i teraz może przyłączyć do siebie drukarnię. Jednocześnie wydawnictwo nie zamierza przyłączać innych spółek, jak Notoria Serwis, Parkiet Media czy eGazety.
Według Sieranta poprawa wyników w I kw. tego roku wynika z tego, że w zeszłym roku Presspublica miała wysokie koszty jednorazowe w wyniku przejęcia Życia Warszawy, przeprowadzki do nowej siedziby oraz kampanii promocyjnej.
– Jesteśmy po restrukturyzacji Życia Warszawy, które już nie powinno wpływać na nasz wynik – mówi Sierant.
Następne walne zgromadzenie wspólników Presspubliki zaplanowano 24 czerwca, wtedy ma zostać wybrany nowy prezes.
Więcej na http://www.gazeta.pl/