Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas
Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 13250317718 Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 13250317718

Podsumowanie roku 2011: prasa

Jak zapamięta mijający rok rynek prasowy? Oceniają m.in. Wojciech Maziarski, Michał Kobosko, Michał M. Lisiecki i Agata Michalak.

Wojciech Maziarski, redaktor naczelny, Newsweek Polska

Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 1325011153Wydarzenie:
Pojawienie się i sukces tygodnika Uważam Rze – na początku nikt nie dawał mu większych szans, a okazało się, że to największy sukces w tym segmencie w minionych latach. W dodatku tygodnik ten złamał większość kanonów uznawanych za aksjomaty. Nie próbuje nawet udawać neutralności i nie ukrywa polityczno-ideologicznego zaangażowania, w swoich tekstach nie cytuje opinii ideowych oponentów nawet na prawach listka figowego, nie przejmuje się layoutem, który jest nudny, siermiężny i szary. A mimo to rywalizuje z Polityką o pierwsze miejsce na podium w kategorii tygodników opinii. Czapki z głów.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

BEAUTY HEALTH
AI & DIGITAL TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

22 MAJA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

Niespodzianka:
Kupno Presspubliki przez Grzegorza Hajdarowicza. Nikt nie podejrzewał, że spółka Gremi może stać się wydawcą pierwszoligowych tytułów. Sceptycyzm i niewiara w potencjał Hajdarowicza nasiliły się po doświadczeniach z Przekrojem – Hajdarowicz zapowiedział spektakularny rozwój tego tygodnika, tymczasem obserwowaliśmy jego smętne zwijanie się. Kupno Rzeczpospolitej i Uważam Rze przez tego wydawcę to prawdziwe zaskoczenie. Zaskakuje też dynamizm nowej polityki kadrowej, wyrażający się pozyskaniem takich osób jak np. Tomasz Wróblewski.

Rozczarowanie:
Gazeta Polska Codziennie sprzedająca niespełna 35 tys. egzemplarzy. Ten wynik to roczarowanie przede wszystkim dla jej wydawców i wyznawców (bo chyba tym słowem trzeba określić jej obóz czytelniczy). Natomiast dla postronnych obserwatorów rozczarowaniem jest przede wszystkim jej poziom i zawartość. Uważam Rze przekonało nas wcześniej, że na skrajnej prawicy jest potencjał intelektualny pozwalający na zrobienie pisma ciekawego, inspirującego i zasługującego na lekturę. GPC to powrót do obowiązującego wcześniej standardu, który mówi, że na skrajnej prawicy jest dużo emocji i zacietrzewienia, lecz niewiele rozumu i talentu.

Michał Kobosko, redaktor naczelny, Bloomberg Businessweek Polska

Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 1325011152Wydarzenie:
Zdecydowanie wydarzeniem roku było nabycie 100 proc. własności w Presspublice przez grupę Grzegorza Hajdarowicza. Zakończyło to wieloletni pat decyzyjny, biorący się z konfliktu udziałowców. Przy okazji doszło do ostatecznej prywatyzacji firmy i gazety, która mimo, że Skarb Państwa kontrolował „tylko” 49 proc., miała dotąd wizerunek „oficjalnego organu państwowego”.

Ale Rzeczpospolita wchodzi teraz na teren zupełnie nieznany. Przez ostatnie lata była bastionem dziennikarstwa prawicowego, czytali ją zarówno gorący zwolennicy, jak i antagoniści potrzebujący jak kania dżdżu skoku adrenaliny. Strony zielone (obecnie łososiowe) i żółte były rozwijane, ale nie były traktowane priorytetowo. Teraz „Rzepa” próbuje wrócić do korzeni, rezygnując z ideologii, a w zamian rozwijając ofertę ekonomiczną i prawną. Jednocześnie nie chce jednak szokowo rozczarować konserwatywnych odbiorców, udaje więc, że nic się na jej łamach światopoglądowo nie zmienia. Ale oczywiście zmienia się już i to bardzo.

Właściciel zapłacił (jeśli opłacił już całość) za zakup 135 mln zł. To wielokrotnie mniej niż kosztował mariaż Polsatu i Polkomtela, ale na rynku prasowym to i tak kwota ogromna. Wielu twierdzi, że zdecydowanie zbyt wysoka – i że pan Hajdarowicz nie odzyska tych pieniędzy z bieżącej działalności spółki. Niewątpliwie musi się mocno spiąć, by pojawiły się jakieś zyski. Ale wiele oleju z tej palmy nie będzie.

Niespodzianka:
I znów „Rzepa”, a dokładniej Uważam Rze. Wydawało się, że rynek wysokonakładowych tygodników opinii jest już całkowicie zapełniony. Znalazło się jednak na nim dość miejsca dla wyraziście prawicowego, taniego w produkcji nowego tytułu. To był blitzkrieg, konkurenci z niedowierzaniem obserwowali jak nowicjusz wyprzedza ich niemal bez wysiłku. Sukces zespołu, głównie grona znanych konserwatywnych publicystów, ale też efekt zmasowanej, kosztownej kampanii promocyjnej na starcie. Prawdziwy czas próby właśnie nadchodzi: nowy właściciel Presspubliki chce, by tygodnik przestał obciążać finanse „Rzepy” i zaczął się sam utrzymywać. Jeśli zatrzyma przy sobie rozpoznawalne nazwiska autorów, podniesie cenę detaliczną, przyciągnie na stałe reklamodawców, ma szansę stać się trwałym elementem rynku.

Niespodzianką dla wielu był też, jak sądzę, debiut mojego tytułu Bloomberg Businessweek Polska. Wbrew sceptykom uznaliśmy, że takiego pisma, jedynego w Polsce dwutygodnika (docelowo – tygodnika) biznesowego – właśnie w tak nerwowych, dynamicznych i ekonomicznie trudnych czasach zwyczajnie na rynku brakuje. Po pierwszych dwóch miesiącach widzimy, że jest potencjał czytelniczy i reklamowy.

Rozczarowanie:
Generalnie stan rynku prasowego. W 2011 r. kryzys mediów drukowanych w Polsce gwałtownie przyspieszył. Nigdy wcześniej nie było tak dużych cięć kosztowych i personalnych. Zarówno w mediach centralnych jak w regionach, gdzie dosłownie walą się jedyne istniejące tytuły.

Żeby wskazać konkretne rozczarowania:
– nie wyklarowała się sytuacja i formuła Dziennika Gazety Prawnej. Sporo zmian personalnych, mało zmian w produkcie. Efekt: bronią się, już tradycyjnie, żółte strony Gazety Prawnej, reszta jest trochę chaotycznym dodatkiem, nie do końca wiadomo dla kogo.
– wbrew sukcesowi Uważam Rze prawicowość nie stanowi cudownego patentu na sukces. Przekonuje o tym historia awanturniczo (jak dla mnie – zbyt awanturniczo) wprowadzonego na rynek i szybko z niego sprowadzonego tygodnika Wręcz Przeciwnie, ale też bulwarówki Gazeta Polska Codziennie. Ta druga jeszcze się ukazuje, ale wcale nie zawojowała rynku.

Michał M. Lisiecki, prezes zarządu, Platforma Mediowa Point Group

Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 1325011148Wydarzenie:
Po pierwsze i globalnie – Jobs. Steve Jobs. Najpierw wskazał właściwą drogę rynkowi muzycznemu, teraz, zanim definitywnie odszedł, zbawił ślepo błądzących wydawców prasy. Amen.

Po drugie i lokalnie – Solorz. Zygmunt Solorz-Żak. Akwizycja roku. Tylko pozornie bez przełożenia na rynek prasowy – poza licznymi publikacjami w prasie o jej głównym bohaterze, bo w dalszej perspektywie – jak udowodnił Steve Jobs – rozwój technologii i szybkiego internetu jest zbawczy również dla wydawców mediów tradycyjnych.

Po trzecie i czwarte nadal telewizja, bowiem rynek mediów to system naczyń połączonych, choćby przez to, że to ten sam budżet marketingowy. A zatem: TVN i koniec polskiego snu o medialnej potędze. Potęga, jeżeli powstanie, będzie mówiła z silnym francuskim akcentem. Bonjour Vivendi!

TVP, czyli kolos na glinianych nogach. Na szczęście nowy zarząd wydaje się być merytoryczny i podejmuje merytoryczne decyzje – więc kolos może jeszcze trochę postoi. Chociaż dobrze by było pomyśleć o solidniejszych biznesowych fundamentach, dopóki stacje z logiem TVP mają wartość.

Wreszcie, last but not least, wydarzenie, którego byłem autorem i sprawcą, czyli Bloomberg Businesssweek Polska – pierwsza licencja na świecie udzielona przez Bloomberga po zakupie magazynu i zainwestowaniu w niego prawie 200 mln USD. „Poland is the place to be” – usłyszałem w podsumowaniu moich wielomiesięcznych negocjacji. I Bloomberg Businessweek się stał. Wraz ze swoją największą wartością – rzetelną informacją, nie tylko biznesową.

Niespodzianka:
Wejście do gry i ucieczka do przodu Grzegorza Hajdarowicza. Nierentowny Sukces, nierentowny Przekrój, nierentowna Rzeczpospolita, nierentowne Uważam Rze – czy te wszystkie minusy dadzą na końcu plus? Nie wątpię, że mogą. Oby tylko była to rentowność, która nie zabije jakości ich dziennikarstwa – bo jakości nam w Polsce zwyczajnie potrzeba. Trzymam kciuki za polskiego Murdocha!

Rozczarowanie:
Niezmiennie od kilku lat – poziom debaty publicznej w Polsce. W tym przypadku bez przykładów, bowiem jak pisał Kisiel, polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.

Agata Michalak, redaktor naczelna, Aktivist

Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 1325011149Wydarzenie:
Prasowym wydarzeniem roku nazwałabym ogromną aktywność, jaką na rynku prasowym wykazał się Grzegorz Hajdarowicz. Ponieważ zmiany w przejętych przez jego firmę redakcjach wciąż trwają – właśnie przekształcenia przechodzi Przekrój i Sukces – powstrzymam się od ich oceny, tym niemniej bardzo jestem ciekawa ostatecznego kształtu, który przyjmie jego medialne „imperium”.

Zdecydowanie największym wydarzeniem i największą radością, jaką sprawił mi rynek prasowy w Polsce, jest pojawienie się magazynu Książki wydawnictwa Agora. To wspaniała, bogata i mądra lektura, którą tworzy sprawdzony team Dużego Formatu wraz z uznanymi literatami, np. Joanną Bator i Marianem Pilotem. Prawdziwa czytelnicza rozkosz w czasach, kiedy rzekomo nikt nie kupuje już książek. Może za to do dobrego tonu zacznie chociaż należeć czytanie o książkach?

Niespodzianka:
Z miłymi niespodziankami spotkałam się w wydawnictwie Valkea Media, w którym pracuję, które momentami osiąga szczyty precyzji w targetowaniu magazynów typu custom publishing do potrzeb zarówno klientów, jak i, o dziwo, czytelników. Dwa takie przykłady chętnie zacytuję, choć może to nieskromne, bo do jednego z nich przykładam rękę.

Pierwszym świetnym przykładem jest magazyn sieci odzieżowej House po rebrandingu, który uczynił z poprzedniej, gazetowej, trochę zbyt nachalnie „młodzieżowej” formuły świetny magazyn na dobrej jakości papierze, z zadziornymi tekstami i odważnymi sesjami zdjęciowymi. Drugi natomiast to miesięcznik ZT dla Złotych Tarasów, który z moich obserwacji dobrze trafia do klientów, którzy nie odrzucają go jako niosącego treści czysto reklamowe. W dodatku został już dostrzeżony przez kilka wydawnictw jako niezły sposób na promocję książek, z czego bardzo się cieszę.

Miłą niespodzianką jest również to, że wbrew kuluarowym plotkom Duży Format nadal ukazuje się w niezmienionej formie.

Rozczarowanie:
Rozczarowaniem pozostają kolejne zwolnienia w wielkich redakcjach, które, by nie wywoływać fal paniki, przyjmują formę przymusowego przechodzenia dziennikarzy na inne formy zatrudnienia lub ich degradacji do roli współpracowników z dotychczasowych stanowisk redaktorskich.

Ogromnym rozczarowaniem mimo wszystko jest postępujące zanikanie Przekroju w jego fizycznej, drukowanej formie – mam na myśli głównie ograniczenie objętości papieru, co ogromnie zniechęca mnie do sięgania po magazyn. Aktualne ograniczenia w liczebności redakcji, jakie wprowadza wydawca Przekroju, mogą świadczyć o tym, że zyski z płatnego dostępu do contentu internetowego, jak również z pobrań na tablety, nie osiągnęły jednak zakładanego przez niego pułapu, co również niezmiennie rozczarowuje…

Ewa Lampart, dyrektor zarządzająca, Super Express

Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 1325011151Wydarzenie:
Bezsprzecznie zakup Rzeczpospolitej przez Grzegorza Hajdarowicza. To doskonały przykład na proste zadanie z treścią: Inwestor miał 80 mln, za które kupił udziały w gazecie. Kilka miesięcy później wydał dodatkowe 55 mln zł i w ten sposób stał się jedynym właścicielem gazety, której prognoza wyniku na koniec 2011 roku wynosi minus 15,6 mln zł. Zadanie – oblicz okres zwrotu zainwestowanego kapitału.

Niespodzianka:
W 2011 rynek prasy pokazał, że nie powinien mieć kompleksów. Trzej wydawcy wprowadzili nowe tytuły (Uważam Rze, Świat Wiedzy, Flesz), które szybko osiągnęły najlepsze wyniki w swoich segmentach. Wystarczy tylko śledzić zachowania konsumentów, wyczuwać i wykorzystywać pojawiające się możliwości. Tylko tyle i aż tyle.

Rozczarowanie:
Celowe zawyżanie wyników sprzedaży przez wydawcę Wprost. Najwyraźniej pomylono kreatywność z kreowaniem.

Eliza Amanowicz, dyrektor marketingu, Harvard Business Review Polska

Podsumowanie roku 2011: prasa Podsumowanie roku 1325011150Wydarzenie:
Mimo opinii o braku miejsca na rynku prasowym i prognozom, że nowy tygodnik skazany będzie na porażkę, wydawany przez Presspublikę Uważam Rze odnalazł się na rynku świetnie i bije rekordy sprzedaży.

Niekwestionowanym wydarzeniem roku jest też zmiana właściciela Rzeczpospolitej oraz jej konsekwencje dla dziennika. W jakim kierunku będzie się zmieniać Rzeczpospolita? Pytanie to pozostaje otwarte. Miejmy nadzieję, że starania nowych właścicieli przełożą się na wyniki.

Niespodzianka:
W grudniu do części nakładu tygodnika Newsweek dołączona została Karta Upominkowa serwisu audioteka.pl, upoważniająca do pobrania audiobooka. Po raz pierwszy w historii polskiego rynku, dodatek w formie płyty CD został zastąpiony przez dołączony kod, umożliwiający pobranie go w formie elektronicznej.

Obserwujemy początek nowej ery kolekcji prasowych oraz przykład konwergencji mediów, przenikania i łączenia. W jakim stopniu będzie skuteczny? Zweryfikują to sprzedaż i rynek… Jesteśmy świadkami całkowitych zmian i przyzwyczajeń na rynku. Płyta CD już dawno przestała być najwygodniejszym nośnikiem informacji. Ci, którzy pierwsi odważyli się to wykorzystać w działaniach marketingowych zasługują na brawa.

Rozczarowanie:
Tabletowe wydania dzienników, tygodników i miesięczników. Wiele hałasu o nic. Wydania tabletowe miały uratować wydawców, zwiększyć wpływy z reklam i obniżyć spadki sprzedaży. Niestety okazało się, że wydawcy wykonali kawał dobrej roboty, a sprzedaż stoi. Bo ani 1700 pobrań Polityki ani 1200 Newsweeka nie robi wrażenia odnosząc to do sprzedaży wydań papierowych. Rynek tabletów rośnie, ale nie jest to skala, która w tym roku przyniosła wydawcom pieniądze. Ale trzeba być czujnym.

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post
Koncert Noworoczny z Wiednia w TVP 2 TVP2 12826555952

Koncert Noworoczny z Wiednia w TVP 2

Next Post
Tygodnik Powszechny z grą Tygodnik Powszechny 13250712441

Tygodnik Powszechny z grą





Reklama