Według Piotra Gabryela, zastępcy redaktora naczelnego „Wprostu” nie ma wątpliwości, że w w 2005 roku człowiekiem takim był Jarosław Kaczyński, który okazał się dobrym stategiem partii i współautorem sukcesu Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.
Sam Kaczyński zauważył, iż przyznanie mu przez tygodnik „Wprost” tyułu Człowieka Roku, to „akt odwagi i obiektywizmu”. Podkreślił także, że na łamach „Wprostu” często spotyka krytyczne komentarze pod adresem swojej partii i samego siebie.
W uroczystości uczestniczyli prezydent Lech Kaczyński wraz z żoną i matką, premier Kazimierz Marcinkiewicz, Zbigniew Wassermann, byli premierzy Leszek Miller, Józef Oleksy i Jan Krzysztof Bielecki. Jarosław Kaczyński jest 15. laureatem tytułu Człowiek Roku. Rok temu otrzymał go prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.
– Zawsze znajduje czas choćby na przyniesienie do domu zakupów, które w osiedlowym sklepiku zrobiła jego matka Jadwiga. „To nasz opiekun, bardzo czuły i kochający. Za każdym razem, gdy ma zamiar późno wrócić do domu, uprzedza mnie przez telefon” – mówi o Jarosławie Kaczyńskim jego matka. Właściwie zawsze robił coś dla innych: dla rodziców, a potem matki, brata Lecha, jego córki. Także w polityce: najpierw dla robotników – gdy działał w KOR, a potem w „Solidarności”, później dla Lecha Wałęsy czy Jana Olszewskiego. Jest skromny, trochę nieśmiały, nie dba szczególnie o wygląd, ma niewielkie potrzeby. Nigdy nie potrafił zarobić większych pieniędzy, nie ma oszczędności. Stylem życia i charakterem najbardziej przypomina Walerego Sławka, przedwojennego premiera, zaufanego marszałka Piłsudskiego (Sławek mieszkał w kawalerce, niczego się nie dorobił, mimo że należał do elity II RP). Wzrusza się podczas grania hymnu narodowego, jest trochę sentymentalny. Zwykle jest pogodny, wręcz tryska humorem. Odpoczywa przy muzyce, najczęściej klasycznej. Ale słucha też przedwojennych szlagierów, jednym z jego ulubionych jest „Ta ostatnia niedziela”. Ostatnio martwi się swoją wagą – przyznaje, że dobił właśnie do 90 kilogramów. „W końcu to polityk wagi ciężkiej” – usprawiedliwiają go żartobliwie jego znajomi i współpracownicy. W 2005 r. był nawet politykiem wagi superciężkiej. Nie ma wątpliwości, że Jarosław Kaczyński był tym, który w minionym roku miał największy wpływ na bieg wydarzeń w Polsce. – dlatego kolegium redakcyjne tygodnika „Wprost” przyznało mu tytuł Człowiek Roku 2005.