swoje lokalne mutacje. Polskapresse i Orkla Press Polska liczą jednak, że obronią się informacjami lokalnymi i wspólnymi kampaniami.
Dwaj najwięksi wydawcy regionalni nie mają powodów do radości. W pierwszym półroczu tego roku spośród 21 tytułów należących do Polskapresse i Orkli Press Polska sprzedaż wzrosła tylko trzem, a pozostałym spadła od kilku do nawet kilkunastu procent. Tylko w sierpniu natomiast sprzedaż dzienników Polskapresse w porównaniu z sierpniem poprzedniego roku zmniejszyła się o 5,4 proc. do 406,5 tys. egzemplarzy, zaś Orkla Press Polska – o 4,5 proc. do 338,1 tys.
Analitycy rynku ostrzegają, że regionalne tytuły czekają jeszcze trudniejsze czasy. Jesienią wejdzie nowy dziennik Agory, który zaleje rynek około milionem egzemplarzy i – jak wynika z naszych informacji – ceną poniżej złotówki. W przyszłym roku ruszy ogólnopolskie „Życie Warszawy” Michała Sołowowa i być może polski „Die Welt” Axel Springer Polska, wydawcy m.in. „Faktu”. Warto podkreślić, że wejście tego ostatniego i tak już odebrało wielu czytelników prasie lokalnej. A na tym ekspansja tego dziennika się nie kończy. Zamierza on otworzyć 19 lokalnych oddziałów z biurami reklamy. To sposób na przyciągnięcie czytelników i reklamodawców – obecnych klientów prasy regionalnej. Jest o co walczyć, bo do lokalnych tytułów należy 32 proc. reklamowego tortu, którego wartość w ubiegłym roku szacowana jest na 1,9 mld zł (dane Expert Monitor).
Julian Beck, wiceprezes Polskapresse, przyznaje, że nowe tytuły są zagrożeniem, ale można się przed nimi obronić. Jednym ze sposobów jest także pierwsza wspólna kampania Polskapresse i Orkla Press Polska w telewizji, promująca siłę prasy regionalnej.
– Cen nie obniżymy. Będziemy konkurować w tym, w czym jesteśmy najlepsi, czyli jeszcze większą liczbą informacji lokalnych i regionalnych – podkreśla Julian Beck.
Taka strategia to zdaniem Sławomira Szwaja z domu mediowego Media Direction dobry sposób na utrzymanie czytelników. Wymaga on jednak intensywnej promocji.
