ulepszoną wersję sztandarowego odtwarzacza iPod podczas zbliżającej się konferencji Macworld w San Francisco – przewidują analitycy.
Spodziewane jest także ogłoszenie kolejnych umów podpisanych ze studiami filmowymi, podobnych do tej, którą Apple zawarł z Walt Disney Co., a która umożliwiać ma sprzedaż cyfrowych wersji filmów w ramach sklepu iTunes.
Już w ubiegłym roku pojawiały się spekulacje dotyczące przedstawienia podczas konferencji Macworld iPoda wyposażonego we właściwości telefonu, umożliwiającego korzystanie z łączy internetowych do prowadzenia rozmów (VoIP), nazywanego przez wielu iPhone.
Nazwa ta nie będzie jednak mogła zostać wykorzystana, gdyż firma Linksys ubiegła Apple i wykorzystała ją dla swojego urządzenia o podobnych funkcjach. – To, co robi Apple, to skorzystanie z czegoś, co już istnieje i dodanie tego specyficznego, nowatorskiego, modnego elementu, charakterystycznego tylko dla Apple – komentuje Tim Bajarin, analityk w firmie badawczej Creative Strategies.
Najlepszym tego przykładem jest iPod, który zrewolucjonizował rynek odtwarzaczy MP3. Od wprowadzenia iPoda na rynek, Apple sprzedał już ponad 70 mln jego egzemplarzy. Analityk firmy Gartner, Mike McGuire, przewiduje, że podczas konferencji pojawią się także szczegóły dotyczące innego nowego urządzenia autorstwa Apple, nazywanego przez koncern iTV, który kosztować ma 299 dolarów i pojawi się w sprzedaży w pierwszym kwartale bieżącego roku. Urządzenie będzie umożliwiało konsumentom pobieranie muzyki, filmów, zdjęć, podcastów i programów telewizyjnych i przenoszenie ich na domowy sprzęt (telewizory).
Jednak większość konsumentów czeka na informacje związane z telefonem Apple, który poza możliwością prowadzenia rozmów zapewniałby również inne funkcje, takie jak odtwarzanie muzyki. – Cała ta tajemnicza otoczka wokół pojawienia się iPhone Apple generuje niesamowity marketing szeptany wokół produktu – i to całkowicie za darmo – zauważa Chris Whitmore z Deutsche Bank.
Czy Steve Jobs ogłosi wprowadzenie iPhone swojego autorstwa, czy też nie, analitycy są przekonani, że czymś zaskoczy. Jobs jest bowiem znany z kończenia swoich przemówień niefrasobliwym stwierdzeniem „Oj, jeszcze jedno”. – On zawsze ma przygotowanego królika w kapeluszu – komentuje Bajarin.
Na zdjęciu jeden z projektów zaproponowanych przez internautów.
