Czy sprzedawca to zawód z przyszłością?
Sądzę, że dobry handlowiec zawsze będzie ceniony i potrzebny. W związku z rozwojem wielu dziedzin gospodarki, usług, cały czas istnieje potrzeba skutecznego i profesjonalnego zaoferowania tych dóbr klientowi. W ostatnim czasie obserwujemy dynamiczny rozwój sprzedaży internetowej. Można obecnie robić zakupy nie wychodząc z domu. Jednak należy pamiętać o tym iż klient jest zmienny, podatny często na poszukiwanie „ceny”, ale w handlu nie zawsze liczy się tylko cena, klient potrzebuje również profesjonalnej porady. Jeżeli strategią firmy jest długofalowa i skuteczna współpraca z partnerami, to bez zaoferowania wartości dodanej, jak choćby skuteczny i wiarygodny handlowiec, nie ma gwarancji na stabilny i przewidywalny rozwój.
Czy lepsza dla firmy jest współpraca między sprzedawcami, czy rywalizacja?
Jestem zdecydowanie zwolennikiem konstruktywnej współpracy, rywalizacja w jakimś zakresie zadań dodaje z pewnością pikanterii, ale jeżeli zaczyna być niezdrowa, spalająca handlowców, to niczego dobrego nie przyniesie. Dla mnie ważna jest długofalowa świadomość celów zespołu oraz moich indywidualnych. Mam taki charakter, że umiem motywować i dyscyplinować się samodzielnie, dzięki temu udaje mi się odnosić sukcesy w jednej firmie i to przez prawie 20 lat.
Co, Pana zdaniem, powinno się robić żeby poprawić społeczne postrzeganie zawodu sprzedawcy?
Moim zdaniem jest to proces długofalowy. Przede wszystkim o społeczny wizerunek sprzedawcy powinni dbać sami sprzedawcy. Oczywiście bez wsparcia firm ich zatrudniających nie można tego wizerunku umacniać. Sprzedawca powinien być postrzegany jako profesjonalista, właściwa osoba na właściwym miejsce. Dlatego ważna jest odpowiednia selekcja, doskonalenie tych osób. Jeżeli do tego dołożymy takie inicjatywy, jak choćby realizowane przez PNSA, to wierzę w rozwój tego zawodu i jego dobrego wizerunku.
Jak Pan się czuł podczas Gali PNSA, co myślał, występując wobec setek sprzedawców, przedstawicieli biznesu i odbierając nagrodę?
Z całą pewnością był to kolejny ważny etap w mojej pracy zawodowej. Otrzymanie nagrody PNSA było uwieńczeniem wielu lat pracy w handlu. Gdy pojawiłem się na podium towarzyszył mi spory dreszczyk emocji. Uświadomiłem sobie, iż w rywalizacji uczestniczyli przedstawiciele wielu znanych na rynku firm i dodarło wówczas do mnie jak cenna jest to nagroda.
Proszę wymienić dwie – trzy najbardziej pozytywne, satysfakcjonujące sytuacje, jakie spotkały Pana w ramach kariery zawodowej?
Przyznam, że takich chwil było wiele. Przede wszystkim cieszy mnie uznanie z jakim spotykam się ze strony partnerów biznesowych. Pracuję z nimi przez prawie 20 lat więc nie może być mowy o fałszywych ocenach. Poza tym spotkało mnie także wiele wyróżnień w pracy, jak choćby trzykrotny udział w europejskich (Rzym, Lizbona, Wiedeń) spotkaniach najlepszych sprzedawców firmy Bosch, w której pracuję. Były to bardzo cenne spotkania, tym bardziej, iż miała okazję uczestniczyć w nich również moja żona, która wspiera mnie w trudnych chwilach. Podczas tych spotkań mogliśmy wspólnie celebrować osiągnięte przeze mnie sukcesy.
Rozmawiał Kamil Broszko