Branże najwięcej wydające na reklamę w I kwartale 2013 roku:
Sektor farmaceutyczny: Aflofarm nadal wydaje najwięcej, ale mniej niż rok temu
Branża farmaceutyczna mimo kryzysu zwiększyła wydatki o 9%. Jej udział w torcie reklamowym wzrósł do ponad 18%. – To dowód na to, że opłacalność ekonomiczna wydatków reklamowych w stosunku do przychodów ze sprzedaży pozostaje in plus i generowane marże pozwalają na silne wsparcie marketingowe marek produktów farmaceutycznych. Stąd na pierwszym miejscu w wydatkach utrzymuje się non stop producent Aflofarm, chociaż wydatki lidera rynku zostały zredukowane o 18% w stosunku do ubiegłego roku, a dystans dzielący go od kolejnego wielkiego reklamodawcy USP Zdrowie pozostaje na poziomie 3–krotnie wyższym – podkreślają eksperci domu mediowego.
GlaxoSmithKline Consumer Healthcare znajduje się na 3. pozycji, z ponad 23% wzrostem wydatków. Czwartym reklamodawcą I kwartału jest Olimp Laboratories (zwiększenie wydatków o prawie 45%).
Sektor żywnościowy: Ferrero Polska zwiększa wydatki reklamowe o blisko 70%
Tym samym Ferrero Polska dystansuje Nestle Polska – lidera z ubiegłego roku. Aż na 6. miejsce spadł Danone, który w ubiegłym roku zajmował pozycje wicelidera. Trzecie miejsce zajmuje niezmiennie Unilever Polska. Wydatki top 10 producentów wzrosły o 14% w stosunku do ubiegłego roku, chociaż cały sektor urósł w cenach brutto na tym samym poziomie co rynek reklamowy.
Sektor handlu: kryzys zmusza do budowy silnej pozycji wśród konsumentów
Na trzeciej pozycji wśród sektorów i to z największą dynamiką wzrostu jest handel (+30%). Ten sektor zdetronizował telekomunikację, która wyraźnie ograniczyła wydatki w tym roku (-12%).
Trzy pierwsze miejsca należą do największych operatorów sieci detalicznych w Polsce. Ubiegłoroczny lider Jeronimo Martins Dystrybucja spadł w tym roku na 3. pozycję i został zastąpiony przez firmę Lidl (5. największy reklamodawca w tym roku +70%). Na drugiej pozycji pozostaje Metro Group, który zwiększył wydatki o 24%.
Coraz więcej podmiotów zauważa ważność wydatków marketingowych w okresie kryzysu – staje się to dla tych firm „być albo nie być”. Jesteśmy w tym roku świadkami ofensywy Obi z dynamiką prawie 1000%, Rossmann +142%, czy Neonet +325%. O sile mediów może świadczyć marka supermarketów Jula, która rozpoczęła swoją ekspansję w Polsce na jesieni 2011 od 2. supermarketów w Warszawie (obecnie 8. placówek w Polsce) – podkreślają analitycy Equinox Polska.
Wydatki w I kw. 2013 wyniosły prawie 5,5 mln zł brutto. Swoją inwestycję w media kontynuuje Kaufland, który na początku 2012 roku rozpoczął intensywne działania w telewizji.
Ta ekspansja marketingowa sieci detalicznych jest z drugiej strony bardzo silnym sygnałem kryzysu. Sieci próbują zbudować bardzo lojalną bazę klientów na wypadek pogorszenia się klimatu gospodarczego (niektóre badania podają odsetek Polaków chcących oszczędzać w najbliższych miesiącach na poziomie ponad 60%) – stąd w reklamach sieci można spotkać komunikację uwzględniającą atrakcyjne ceny, przyciągające konsumentów.
Drugi trend rynkowy, który powoduje dynamiczny wzrost wydatków w tej kategorii to wspieranie marek własnych. Szacuje się, że ten segment rynku w Polsce oscyluje wokół 21%, podczas gdy w rozwiniętych krajach zachodnich dochodzi do 50%. Wydaje się, że w dobie kryzysu, jest to wystarczający bodziec, żeby walczyć o ten interesujący (warty 240 mld zł) segment rynku spożywczego.
Sektor telekomunikacyjny: mocne cięcie budżetów
Najwięksi reklamodawcy w segmencie telekomunikacyjnym zredukowali wydatki w sumie o 35% (ponad 25 mln zł brutto), z czego największy spadek zanotował Centertel o 57%. Tak silna dynamika spadku uzasadniła ich wzrost w kwietniu przez launch marki Nju. Czwarty gracz na rynku, który zwiększył inwestycje reklamową, to P4 (+17%) wprowadzając do oferty bardzo atrakcyjne taryfy i zatrudniając do komunikacji szereg polskich celebrytów. Widać jednak, że w tym atrakcyjnym do tej pory segmencie nastąpiło nasycenie i odbieranie klientów innym operatorom zwiększa koszty działania stawiając pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji reklamowej.