koncentruje się głównie na tworzeniu reklam w sieci.
Do końca tego roku firmy wydadzą na reklamy w internecie około 140 mln zł, czyli o blisko połowę więcej niż w minionym roku. Analitycy przewidują, że w najbliższych latach będzie to najdynamiczniej rozwijające się medium reklamowe, z przychodami rosnącymi w tempie 40 do 50 proc. rocznie.
– Wyścig o udziały w tym rynku już się rozpoczął. Postawiliśmy na internet, bo tu nie ma jeszcze tak dużej konkurencji, jak na rynku reklamy w tradycyjnych mediach. Za to są wspaniałe perspektywy, bo rynek reklamy internetowej rośnie dynamicznie. Za kilka lat firmy będą wydawać dużo więcej pieniędzy na reklamę w sieci niż obecnie – mówi Adam Jesionkiewicz, prezes nowo powstałej agencji SkyGroup.
Jego zdaniem, aby za kilka lat mieć liczącą się markę i rzeczywiście czerpać zyski z reklam w internecie, trzeba o to walczyć już dziś. – Można powiedzieć, że poczuliśmy pismo nosem, nie odkładając w czasie wejścia na rynek – kwituje.
Nowa agencja w ciągu dwóch lat planuje przychody na poziomie 5 mln zł. SkyGroup chce w 80 proc. zarabiać na reklamach tworzonych dla firm, które prezentują się w internecie. Agencja finalizuje umowy z trzema dużymi firmami. Dwie z nich to koncerny farmaceutyczne.
Ale reklamy to nie jedyne źródło dochodu. Firma stawia też na strony tematyczne cieszące się ogromną popularnością internautów, a tym samym także reklamodawców. Na przykład portal Gry On-line.pl w tym roku odwiedza średnio miesięcznie aż 24,2 mln osób.
Z tego, że do ofensywy na rynku reklamy internetowej szykują się kolejne agencje, doskonale zdaje sobie sprawę lider tego segmentu – K2 Internet. Nie boi się jednak konkurencji, bo uważa, że jego agencja, działając od dawna na rynku, wyrobiła już sobie silną markę.
– Aby rozdawać karty na tym rynku, trzeba oferować szeroki pakiet usług. Zapewniać nie tylko kreację, ale także planowanie mediów do kampanii, działania public relations, consulting, który pomaga w opracowaniu strategii, oraz usługi związane z hostingiem. My już to mamy, natomiast nowi gracze muszą się tego nauczyć – tłumaczy Michał Lach, dyrektor strategiczny w K2 Internet