marketerzy zaczynają dostrzegać w nich potencjał reklamowy. Nic dziwnego.
Wydatki na reklamę w podcastach w 2005 roku wyniosły w Stanach Zjednoczonych 3,1 mln dolarów. Rok później wzrosły one do poziomu 80 mln dolarów, a eMarketer przewiduje, że w ciągu najbliższych pięciu lat pula ta wzrośnie pięciokrotnie.
Mimo szumu, który powstał wokół tego medium, podcasty nadal przyciągają stosunkowo niewielką publiczność. Dlatego odbierane są jako niszowy kanał marketingowy. – Może i właściwa nisza, ale nadal nisza – komentuje James Belcher, senior analyst eMarketera i autor raportu Podcast Advertising. – Fakt, że podcasty coraz częściej wybierane są jako uzupełniający kanał przy kampaniach reklamowych nie jest jednak przypadkiem. Te krótkie seriale w sieci są coraz łatwiej dostępne, a sprzedaż iPodów stale rośnie – dodaje Belcher.
Problemem dla marketingowców jest jednak ogromna – i stale rosnąca – liczba różnych podcastów. PodNova szacuje, że jest ich obecnie ok. 90 tys., co znacznie utrudnia odpowiednie ich dobranie do reklamowanych produktów czy usług. Co natomiast stanowi o ich potencjale, to rosnąca liczba osób, które mają styczność z podcastami – w okresie luty – kwiecień 2006 ich odsetek wynosił 7 proc., w sierpniu tego samego roku już 12 proc. – wynika z badań przeprowadzonych przez Pew Internet & American Life Project. Nadal jednak zaledwie dla 1 proc. respondentów podcasty wpisane są w codzienny harmonogram dnia – taki odsetek udzielił odpowiedzi „wczoraj pobrałem podcast”.
Dla marketerów pozostaje więc znalezienie odpowiedzi, jak najefektywniej dotrzeć do odpowiedniej grupy docelowej za pomocą podcastów, jak dobrać treść reklamy do ich treści i jak dzięki temu osiągnąć zamierzone wyniki.
