Banki traktują dzieci jako obciążenie domowych budżetów. Jeżeli nasze pociechy są już bliskie pełnoletności i pracują wtedy mogą zostać pominięte w procesie obliczania zdolności kredytowej rodziców. Niektóre banki do czasu osiągnięcia pełnoletności przez dziecko wogóle nie biorą pod uwagę możliwości nie uznania go za obciążenie budzetu, niezależnie od tego czy dziecko pracuje czy nie. Jedno dziecko to od 200 do 700 zł miesięcznie. Bank uważa za ważne czy dziecko jeszcze się kształci, a może już pracuje.
Jeżeli chodzi o dorosłe dzieci to w ich przypadku banki pobierają wstępne deklaracje dotyczące źródeł ich utrzymania. Następnie weryfikują uzyskane informacje np. robiąc wgląd w historię przelewów rodziców. Wystarczy przelew na czesne, aby bank uznał to za próbę oszukania go i wydał decyzję odmowną w sprawie kredytu. Złym pomysłem jest także zatajanie informacji o małych dzieciach. Banki potrafią dotrzeć do informacji poprzez portale społecznościowe, a także analizując operacje na koncie.
Zdolność kredytowa rodziców zarabiających łącznie 5 tys. zł netto jest różna w zależności od liczebności rodziny. Przeciętnie 3 osobową rodzinę stać na 415,3 tys zł, a rodzinę 4 osobową na 377,6 tys. zł. Oznacza to, że dodatkowe dziecko zmniejsza zdolność krdytową o prawie 38 tys. zł.
Na szczęście są banki dla których rodzina zarabiająca na poziomie 5 tys. zł. netto może mieć dwójkę dzieci bez obaw o ich zdolnosć kredytową.