Tymczasem Wall Street Journal pisze, że to może być znak, iż wkrótce w internecie udostępnione zostaną nagrania legendarnej grupy. McCartney ujawnił, że umowa dotycząca internetowej sprzedaży całego dorobku Beatlesów ”wirtualnie” już została zawarta.
Firmy reprezentujące nieistniejący już zespół wolałyby sprzedawać muzykę The Beatles za pośrednictwem kilku sklepów internetowych, a nie jednego, tak jak życzyłby sobie Apple.
Eric Nicoli, CEO wytwórni EMI zapytany o to, kiedy nagrania Beatlesów ukażą się w sieci odpowiedział, że ma nadzieję, iż nastąpi to już wkrótce.
Sprzedażą solowej twórczości McCartneya zajmie się firma MusicNet współpracująca z MTV oraz Yahoo Music.