– Social lending to pożyczki z ludzką twarzą – wyjaśnia Łukasz Banach, prezes zarządu spółki Prender, twórcy Monetto.pl. – Decyzje o udzieleniu pożyczki i warunkach spłaty podejmują sami internauci – dodaje Banach. Jego zdaniem wyeliminowanie banku oznacza dla nich niższe oprocentowanie pożyczek oraz wyższe zyski z inwestycji.
Siłę Monetto.pl mają stanowić jego partnerzy i współpraca z mBankiem oraz serwisem Nasza-klasa.pl. mBank dostarcza know how potrzebny do rozliczeń pomiędzy użytkownikami serwisu. Nasza-klasa.pl ma natomiast pomóc w dotarciu do potencjalnych użytkowników.
Monetto.pl zwraca szczególną uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Każdy użytkownik przechodzi dwustopniową procedurę weryfikacji tożsamości. Dodatkowo potencjalni pożyczkobiorcy sprawdzani są pod kątem sytuacji finansowej. W tym celu Monetto.pl współpracuje z Krajowym Rejestrem Długów, InfoMonitorem Biurem Informacji Gospodarczej oraz firmą windykacyjną Kaczmarski Inkasso.
– Chcemy by poziom niespłaconych pożyczek na Monetto.pl był podobny jak w przypadku serwisów zagranicznych – wyjaśnia Banach i przytacza liczby: w 2007 r. na brytyjskiej Zopie nie spłacono 0,1 proc. pożyczek. W tym celu Monetto.pl wraz z firmą BRE Ubezpieczenia wprowadziło opcjonalne ubezpieczenia pożyczkobiorcy od utraty życia i zdrowia.
Na polskim rynku działają już dwa inne serwisy typu social lending: Kokos.pl i Finansowo.pl.