Kampania rozpoczęła się od wysłania do firm kaset video z filmem przedstawiającym odkładanie w czasie zakupu licencji i konsekwencje wynikające z posiadania nielegalnych kopii oprogramowania.
Zdaniem BSA, międzynarodowej organizacji zajmującej się walką z piractwem, kradzież własności intetelktualnych w wielu firmach polega na błędnym założeniu, że zakup jednego legalnego pakietu oprogramowania z licencją uprawnia ich do instalowania produktu na wszystkich komputerach w firmie.
– Problem łamania praw autorskich w przedsiębiorstwie może powstać niezależnie od dobrej woli i wiedzy właściciela o zasobach systemu informatycznego. Właściciele firm dokonując zakupu pojedyńczego oprogramowania często instalują go na kilku, kilkunastu komputerach w przedsiębiorstwie. Tego typu działania świadczą o potrzebie informowania przedsiębiorców, że w ten sposób naruszają prawa autorskie producentów oprogramowania – uważa Krzysztof Janiszewski, przedstawiciel firmy zrzeszonej w BSA.
Na celowniku jesiennej kampanii będą osoby odpowiedzialne w firmach za oprogramowanie. Całość odbywać ma się m.in. za pośrednictwem mediów. W prasie ukażą się reklamy, a w radiu spoty dotyczące legalności programów komputerowych.
W ciągu 12 miesięcy nielegalne oprogramowanie znaleziono w 306 kontrolowanych firmach. Jedna ze spółek branży spożywczej zapłaciła 435 tys. złotych odszkodowania. Łączna kwota wszystkich odszkodowań sięga 1.23 mln złotych.