w piątek raport firmy analitycznej In-Stat. Liczba internetowych graczy wzrośnie w tym kraju z 25,5 mln w 2005 roku do 61 mln w 2010 roku.
Jak stwierdził w raporcie analityk Anty Zheng, w 2005 roku 16 mln chińskich internautów używało płatnych serwerów gier online, zaś 9,5 mln korzystało z serwerów bezpłatnych, oferowanych przez dostawców internetu.
Mimo tego – jak wynika z analizy – 15 proc. firm zajmujących się grami online i dostarczającymi graczom dostęp do tego typu gier przyniosło w 2005 roku zyski. Największymi firmami na tym rynku są producenci i zarazem dostawcy gier: ShanDa, NetEase, The9 i KingSoft. Przejęli oni ponad 80 proc. chińskiego rynku gier online.
Cały chiński sektor, obejmujący zarówno firmy tworzące takie gry, jak i prowadzące serwisy internetowe i dostawców dostępu do gier, obejmował w 2005 roku ponad 300 firm. Ponad 50 proc. gier obecnych na chińskim rynku pochodzi od producentów krajowych i nie są one znane na międzynarodowych serwerach gier online. Według In-Stat, liczba gier tworzonych lokalnie będzie rosła.
Analitycy uważają, że w Chinach rządowe regulacje, pozwalające internautom na prowadzenie gier online przez 4 godziny dziennie, hamują rozwój tego sektora. Restrykcje te wprowadzono pod koniec zeszłego roku, na wniosek chińskiego Ministerstwa Zdrowia, aby zapobiegać „uzależnianiu się Chińczyków od gier online”.
