Prezes Telewizji Polskiej, Jan Dworak zauważył rozmiar problemu i w wypowiedzi dla Rzeczpospolitej zapowiedział, że wyciągnie odpowiednie wnioski. Pojawia się coraz więcej skrajnych opinii, według których najwłaściwsze byłoby karanie podmiotów, które nie będą respektowały ewentualnych ograniczeń. 10-letni telewidz jest już konsumentem i zauważają to potentaci rynkowi, którzy coraz mocniej walczą o najmłodszych, dysponujących często pokaźnymi środkami finansowymi.
– Obawiam się, że gdyby doszło do tego w Polsce, bardzo kreatywne agencje reklamowe natychmiast wymyśliłyby inne sposoby reklamy tego samego produktu. Podobnie jak było w przypadku telewizyjnej reklamy piwa Okocim czy wódki Bols. Tym razem wymyślono by np. reklamę lalki Barbie Dla nastolatek. – powiedziała na łamach Rzeczpospolitej Dr Dominika Maison, komentując wprowadzenie ewentualnych ograniczeń w reklamach dla dzieci. Ekspert w dziedzinie psychologii zachowań konsumenckich UW jest przeciwniczką reklam przed i po Dobranocce TVP.