rzeczników prasowych i specjalistów od komunikacji medialnej.
Najnowszy – publikowany w Londynie co pół roku – rejestr rzeczników i pracowników informacji zawiera ponad 3200 nazwisk.
Rząd kwestionuje tę liczbę, twierdząc, że prawdziwych rzeczników – tych którzy rozmawiają z mediami – jest czterystu. Władze brytyjskie tłumaczą, że reszta zajmuje się wydawaniem komunikatów prasowych, publikowaniem informacji i wprowadzaniem jej do internetu. Prasa, radio i telewizja krytykują olbrzymi koszt tej rządowej machiny propagandowej. Komentatorzy przypominają, że za 9-letnich rządów premiera Tony’ego Blaira koszt działalności Centralnego Biura Informacji Rządu wzrósł ze 110 do 322 milionów funtów.
Już od lat brytyjska prasa, nie tylko prawicowa, zarzuca premierowi, że manipuluje mediami przy pomocy tak zwanego spinu, czyli podkręcania pewnych wygodnych dla siebie tematów.
Konserwatywny dziennik Daily Telegraph stwierdza uszczypliwie, że kiedy 60 lat temu George Orwell pisał swoją powieść „1984″, chciał, aby była ostrzeżeniem, a nie przepowiednią.