Nowy serwis TVP pod lupą ekspertów

Ktoś w końcu poszedł po rozum do głowy – tak można by określić pierwsze wrażenie, jakie towarzyszyło mi w momencie ujrzenia wersji beta serwisu TVP.pl. Jeszcze nie tak dawno temu nie mogłem uwierzyć, w jaki sposób telewizja mogła dopuścić do wypuszczenia na światło dzienne obecnej wersji serwisu. Najwyraźniej uwagi wielu osób nie poszły w las.


A co możemy ujrzeć w najnowszej odsłonie serwisu? Przejrzysty, schludny i czysty layout. Duże i czytelne elementy nawigacyjne. Prosta i konsekwentna typografia. Rzeczowe i zrozumiałe nazewnictwo. Wyróżnione klikalne pola i podlinkowane wszystkie niezbędne obszary (tekst, link więcej, grafika, nagłówek).

Menu główne składające się z czterech elementów w zupełności wydaje się wystarczać. Każda podstrona posiada wyraźny nagłówek i zaznaczenie swojej pozycji w strukturze serwisu. Ładny ukłon dla standardów dobrze wykonanych stron. Brawo za domyślne wyciszenie filmowych zajawek na stronie głównej. W końcu ktoś zaczyna rozumieć, że wywoływanie negatywnych emocji nachalnością dźwiękową zwyczajnie się nie opłaca.

Program TV przejrzysty i sprawnie działający. Dziękować twórcom, iż nie popełnili błędu TVN. Sprawne filtrowanie programów (bez przeładowania) dostarcza tego, co użytkownik oczekuje. Jedyne moje zastrzeżenie, jakie mogłoby się tutaj pojawić, to brak legendy użytych oznaczeń i ikon. Można by także je odrobinę powiększyć. W formularzach przydałoby się także oznaczyć pola, które są wymagane. Przeniesienie na użytkownika odpowiedzialności za spam (konieczność wpisywania kodu z obrazka) nie jest dyplomatycznym zagraniem. Powiedzmy szczerze – problem spamu to problem właściciela serwisu – nie użytkowników. Dlaczego zmuszać ich do wypełniania dodatkowego pola?

Wyszukiwarka jest obecnie najsłabszą stroną tego serwisu. Zabrakło czytelności komunikatu o nie znalezieniu wyników wyszukiwania, słabo widoczny jest także komunikat „Trwa wyszukiwanie…”. To wszystko może sprawić, że użytkownik uzna, iż wyszukiwarka nie działa poprawnie. W serwisie można także znaleźć kilka usterek natury programistycznej, jednak przymykam na to oko. To w końcu wersja beta.

TVP odrobiło już swoją lekcję i wyciągnęło wnioski z poprzednich doświadczeń. Kolej
na inne stacje. Jestem na tak!

Patryk Grzeszczuk, architekt informacji, Hypermedia

TVP, wprowadzając nowy serwis, postawiła na wykorzystanie sprawdzonej konwencji w odświeżonej formie wizualnej. To dobrze, bo z jednej strony użytkownicy nie powinni mieć problemów z identyfikacją poszczególnych narzędzi i będą mogli w miarę płynnie przejść do pracy z treścią, z drugiej zaś serwis broni się przed „portalową nudą”.

Układ modułowy jest czytelny i pozwala na sprawne przeglądanie zawartości. Flashowy tzw. „news rotator” stał się już standardem, tu działa jednak szybko i sprawnie, co wyróżnia go na tle niektórych, stosowanych w sieci rozwiązań.

Nieco wątpliwości budzi projekt menu. Nawigacja globalna funkcjonuje bez większych zgrzytów, choć wymaga wstępnego poznania. Umieszczenie łączy jako integralnego elementu ramki wyszukiwarki (swoją drogą rekordowych chyba rozmiarów) sugerować może, iż stanowią one narzędzie zawężania zakresów wyszukiwawczych, nie zaś osobny moduł. Zastanowiłbym się nad ujednoliceniem rozwiązania, ponieważ układ stosowany na podstronach poszczególnych kanałów zdaje się czytelniejszy. Całość nie stanowi jednak poważnej bariery użytecznościowej i, o ile zakres publikowanych materiałów nie ulegnie znacznemu powiększeniu, nie powinna stanowić jej w przyszłości.

Ciekawym pomysłem jest przedstawianie poszczególnych kategorii oferty w formie filtrowanego programu TV. Proste i wygodne. Tak to powinno wyglądać. Wydaje mi się, iż niestety zawodzi mechanika (sprawdzając dzisiejsze propozycje filmowe TVP1, wciąż trafiałem na seriale) – to jednak zawsze można poprawić.

Brakuje nieco kontentu, który jak się domyślam będzie dodawany w kolejnych fazach funkcjonowania strony. Pod tym kątem z ocenami należy się więc jeszcze wstrzymać. Podsumowując: porządny i całkiem efektowny serwis, wymagający w kilku miejscach szlifu. Materiał obowiązkowy zalicza na czwórkę z plusem i dostarcza przy okazji kilka nadprogramowych smaczków.

Kamil Dmowski, head of interactive marketing, Heureka

Traktuję nowe TVP.pl wyłącznie jako prosty przewodnik po ofercie programowej TVP i rozdzielacz ruchu do innych witryn portalu (pytanie do autorów czy słusznie?). Witrynę oceniam poprawnie bo dobrze się klika a także trafia ona w mój gust czytelnością i przejrzystością.

Gorzej, jeśli TVP definiuje nową witrynę jako multimedialny portal. Wtedy czuję zawód, że TVP tak płytko TVP potraktowała internet – w którym redakcją i medium może być nie tylko ona sama, ale każdy user. Złośliwie doprecyzuję: Każdy oprócz usera beta.tvp.pl :). Właśnie to mnie boli najbardziej. Nie znajduję rozwiązań, które adresowałyby funkcję internetu jako medium budowania relacji i zaangażowania i które stymulowałyby mechanizmy promocji przez treści i społeczności. Niby jest forum i konkursy – ale one tej witryny do świata social nie pociągną. Mam na myśli szczególnie taki świat, w którym widzowie tworzą treści np. poprzez blogi lub wideocasty oraz, którzy chcą budować społeczności skupione wokół wybranych programów lub gwiazd. A także takich widzów, którzy chętnie zaktywizują się do wspólnych inicjatyw społecznych.

Najpewniej oceniamy dziś jedną z pierwszych faz długiego projektu, dlatego na koniec, dla dalszych przemyśleń, podpowiadam najbardziej inspirujący wg mnie przykład na TV tradycyjną przeniesioną do online: BBC.co.uk.

Jacek Gadzinowski, business development director Momentum Worldwide

Ogólna ocena pomysłu wprowadzenia jednej, spójnej wersji portalu TVP, moim zdaniem jest spóźnioną w czasie odpowiedzią na serwis Plejada.pl. Cudowne odkrycie decydentów na Woronicza, że jest coś takiego jak Web 2.0 (plany wdrożenia) i video w internecie.

Porównując do poprzednich serwisów www.tvp.pl i www.itvp.pl… Przynajmniej nie ma oczopląsu (jak na stronie TVP, gdzie są watermarki i tekst). Jeśli porównać porażkę do porażki, to stwierdzam że obecna jest lepszej jakości.

Wersja beta… otwiera się i otwiera i otworzyć się nie może. Przeciążone serwery i brak skalowania. Jak tu w ogóle opisać plusy i minusy? OK, otworzyła się… a teraz „rozjeżdża” pod Firefoxem. Sorry, totalna porażka.

Marek Kasperski (ThinkLab.pl), projektant interfejsów, specjalista z zakresu usability

W dobie królowania formatu wideo w internecie, coraz żywsza staje się idea telewizji internetowej. Tylko czy krajowe telewizje już to pojęły? W zbliżonym czasie pojawiły się nowe odsłony serwisów TVN.pl oraz TVP.pl i oba, co nie trudno dostrzec, powstały na bazie dwu odrębnych filozofii – pierwszy chcąc zaspokoić potrzebę dostępu do programu telewizyjnego, a przy okazji sposobności do zapoznania się z ofertą stacji, drugi z potrzeby organizacyjnej – ma zastąpić aktualnie utrzymywane TVP.pl, itvp.pl oraz TVP.info.

Z pewnością strona TVP – dostępna jeszcze pod adresem beta.tvp.pl – pod względem czytelności jest dużo sprawniejsza od jej starszej siostry (aktualna TVP.pl), lecz równocześnie zdaje się gdzieś zatraciła tchnienie nowoczesności. Ascetyczna pod względem oprawy graficznej (layoutu prawie nie ma, a kwestia kolorystyki została sprowadzona tak naprawdę do dwu barw), z akcentem wyraźnie położonym na cześć informacyjną (programy, programy, programy).

Generalnie ma się wrażenie, iż większość z prac włożonych w przygotowanie TVP.pl, to te związane z ustrukturalizowaniem serwisu – stąd i tak bardzo widoczne są elementy składowe architektury informacji – podziały na sekcje, przyjęta struktura w ramach menu, chociaż może dość dziwnie pogrupowana (cóż dla użytkownika strony ma oznaczać termin „katalog” w kontekście strony stacji telewizyjnej?). Nie bardzo natomiast widać tutaj prace natury strategicznej – po tej odsłonie TVP.pl w ogóle nie widać (a przynajmniej ja tego nie widzę), gdzie TVP.pl będzie chciało być za rok, czy za dwa lata. W sensie informacyjnym, zarazem brakuje mi tu podstawowej informacji jaką jest niewątpliwie program telewizyjny, jak i pomysłu (chociaż zalążka pomysłu) z dostępem do archiwum programowego oraz możliwością (bardziej bądź mniej przyszłościową) oglądania telewizji przez internet.

Gdybym miał szukać jakiś porównań dla tych dwu serwisów – TVP.pl i TVN.pl – to pierwszy z nich jawi mi się jak niczym nie wyróżniająca się z tłumu szatynka – nie wiadomo czy skromna z usposobienia, czy po prostu nie mająca wiele do powiedzenia, chociaż składnie składająca zdania i schludnie ubrana, chociaż nie idąca z trendami, ani nie posiadająca swojego stylu. Serwis TVN to bardziej krótko ścięta blondynka, z włosami postawionymi w jeżyka, z nieco męskim usposobieniem. Nowoczesna, energetyczna, lekko zadziorna, ale może nie do końca rozgarnięta. Ale osobiście gustuję w brunetkach.