Daily Telegraph opublikował wyniki najnowszego raportu „How Fair is Britain?”, z którego wynika, że Wielka Brytania coraz lepiej radzi sobie z kulturową różnorodnością swoich obywateli i bez większych zastrzeżeń toleruje homoseksualistów.
Aż 87 proc. społeczeństwa nie miałoby nic przeciwko, żeby ich premier był homoseksualistą. Ponadto 73 proc. zgodziłoby się, żeby geje i lesbijki uczyli ich dzieci w szkole.
Kiedy w 2008 roku zapytano Brytyjczyków o ich podejście do homoseksualistów, jedynie 40 proc. osób powyżej 55 roku życia i 15 proc. młodych obywateli odnosiło się do nich niechętnie.
To znacząca zmiana, ponieważ przed sześcioma laty w identycznym badaniu negatywny stosunek do homoseksualistów miało aż 70 proc. 55-latków i ponad 1/3 młodych ludzi.
Mimo, że Wielka Brytania cieszy się opinią coraz bardziej tolerancyjnego kraju, wiele osób nadal jest narażonych na nieprzyjemności z powodu odmiennej orientacji seksualnej. Według raportu, lesbijki, geje oraz biseksualiści są o wiele bardziej narażeni na doświadczenie przemocy i ataki na tle seksualnym.
Prześladowanie homoseksualistów w brytyjskich szkołach średnich jest na porządku dziennym, co potwierdza prawie połowa z pracujących tam nauczycieli. Tylko 1 z 6 profesorów twierdzi, że szkoła, w której uczy, promuje szacunek dla osób o odmiennej orientacji.