Socha tłumaczy, że nowy statut ma zabezpieczyć TVP przed płaceniem pensji zawieszonemu członkowi. Obecnie do podjęcia takiej decyzji potrzebne jest pięć z dziewięciu głosów w radzie nadzorczej. Minister Skarbu chce, aby zwiększyć liczbę do sześciu głosów. Tyle do tej pory potrzebne było do odwołania członka zarządu. Zmiana statutu wymaga jeszcze aprobaty KRRiT, ale wszystko wskazuje, że projekt spotka się z poparciem regulatora rynku medialnego. Danuta Waniek, przewodnicząca KRRiT dzisiaj zajmie się nim.
– Tak, wyczuwam tu wyścig z czasem – przyznaje na łamach Gazety Wyborczej Jarosław Sellin z Krajowej Rady – i próbę obrony Pacławskiego przed zawieszeniem. Jeśli tak jest, to sprawa szyta jest bardzo grubymi nićmi.
Według Sellina zmiany są niesprawiedliwe, ponieważ tak samo trudno jest kogoś zawiesić jak i odwołać. Po spotkaniu, do jakiego doszło w sierpniu minister zapowiedział jedynie zmianę, która umożliwi ustalanie przez radę nadzorczą kompetencji poszczególnych członków zarządu. Wtedy Socha nie wspominał nic o głosach potrzebnych do zawieszenia. Sellin chce wstrzymać się z decyzją do czasu poznania opinii rady nadzorczej.