„Każdą chwilę życia drobiu hodowanego dla potrzeb KFC charakteryzuje niewypowiedziana udręka” – powiedział rzecznik amerykańskiej organizacji Peta (People for the Ethical Treatment of Animals) Bruce Friedrich.
Peta oskarża KFC o to, że zataja przed konsumentami warunki, w których hodowany jest drób. Roczny popyt na drób w restauracjach KFC sięga 700 mln sztuk. Zwierzęta są sztucznie tuczone, nie mają ruchu i są masowo zabijane. Wprawdzie takie traktowanie drobiu nie jest w USA nielegalne, ale według aktywistów Pety KFC zataja takie praktyki, a jego ogłoszenia wprowadzają w błąd konsumentów.
Peta organizuje akcje bojkotu restauracji KFC i organizuje happeningi przeciwko nim. W ub. miesiącu aktywiści organizacji oblali sztuczną krwią dyrektora sieci na Niemcy – Davida Novaka. KFC odrzuca te zarzuty i powołuje się na nowy kodeks postępowania wobec drobiu przyjęty w maju.
Jak podają przedstawiciele restauracji w Polsce kurczaki podawane w KFC pochodzą tylko z dwóch źródeł: z zakładu Konspol Bis ze Słupca, oraz z zakładu Drobimex Heintz ze Szczecina. Obydwie firmy posiadają uprawnienia eksportowe do Unii Europejskiej i prowadzą hodowle i ubój drobiu zgodnie z jej normami. Oba zakłady wielokrotnie wyróżniane były za swoje produkty w ogólnopolskich konkursach.
KFC zapewnia, że bardzo dokładnie dobiera swoich dostawców. Wysokim wymaganiom sprostał m.in. Zakład Uboju Kurczaka Konspol Bis, który swoje kurczaki karmi wyłącznie naturalną paszą roślinną, nie modyfikowaną genetycznie (kukurydza wzbogacona czystym olejem sojowym) bez mączek i tłuszczów zwierzęcych. Firma Konspol wielokrotnie otrzymywała nagrody i wyróżnienia za swoje produkty. Otrzymała m.in. Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz wyróżnienia od Krajowej Rady Drobiarstwa i od Oddziału Badawczego Drobiarstwa Instytutu Zootechniki w Zakrzewie k/ Poznania.
Drugim partnerem firmy KFC jest firma Drobimex Heintz, która również karmi swoje kurczaki wyłącznie paszą roślinną, bez jakichkolwiek komponentów pochodzenia zwierzęcego. Firma wielokrotnie otrzymywała renomowane znaki jakości. Za swoje kurczaki, otrzymała tytuł „Dobre bo Polskie” przyznawany przez Wielkopolską Fundację Żywnościową, oraz znak jakości Q przyznany przez Polskie Centrum Badań i Certyfikacji oraz znak “Polska Dobra Żywność” od Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i kapituły programu promocji polskiej żywności.
„Choć oba zakłady znajdują się pod stałą kontrolą niezależnych władz weterynaryjnych, firma AmRest, właściciel marki KFC, przeprowadza też własne kontrole. Sprawdzamy czy zakłady spełniają wymogi określane przez nas jako Zasady Dobrostanu KFC. Zasady te dotyczą m.in. humanitarnego traktowania kurcząt. Obie firmy zobowiązane są zapewnić zwierzętom odpowiednie warunki życia oraz zadbać o to by nie były one narażone na zbędny stres i ból” – mówi Wojciech Kozłowski, Quality Manager firmy AmRest.
