Poniedziałkowy wieczór 25 listopada był raczej ponury. Wystarczy wspomnieć, że dni są coraz krótsze, a większość czasu, kiedy jest widno, spędzamy za biurkiem. Wyjście z biura i udanie się w innym kierunku niż przytulne „pielesze domowe” można by więc uznać za nie lada wyczyn. Okazuje się, że publiczność nie tylko się na ten wyczyn zdobyła, ale i doceniła rodzimą reklamę z czasów międzywojnia.
Jesienne wieczory sprzyjają melancholii, refleksji sprzyjała też otulona mrokiem salka dawnego kina Tęcza w Miami Ad School, gdzie publiczność wystawy ze skupieniem wczytywała się w treść pożółkłych kart z czasopism z lat 20 i 30. Okazuje się, wedle słów prezesa SAR – Pawła Kastory, że reklama z czasów dwudziestolecia międzywojennego, może do dziś być wzorem do naśladowania, zarówno w dziedzinie copywritingu, jak i ze względu na swe walory estetyczne.
Wśród podziwiających wystawę można było zauważyć Panią Rzecznik Prasową Ministra Kultury Annę Bohdanowicz, Prezesa SAR – Paweła Kastory, Prezesa IAA w Polsce Neila Selby, Paweła Sosnowskiego – Dyrektora Festiwalu „Złote Orły” a także Leszka Stafieja, którzy podczas uroczystego otwarcia ekspozycji, mieli krótkie wystąpienia. Niestety zabrakło zapowiadanego prof. Bralczyka, natomiast oczekiwany Franciszek Starowieyski nie zjawił się z powodu choroby.
Wystawa dowiodła, że kremy Nivea już w dwudziestoleciu międzywojennym gwarantowały nieskazitelną cerę, pasta Colgate świeży oddech, a wosk do depilacji nie powodował podrażnień skóry. Międzywojenna reklama posługiwała się, prócz krótkiego hasła reklamowego, również wyczerpującymi pseudo-naukowymi wywodami, sięgano nawet do formy komiksu. (Pasta Colgate nie tylko pomogła bohaterce jednego z nich pozbyć się przykrego oddechu, pomogła jej rówież rozwiązać problemy osobiste, co w efekcie zakończyło się zareczynami….). Zaskoczeniem dla zwiedzających mógł okazać się fakt, że już przed wojną kobiety nosiły byty firmy Bata, a okocimskie browary zachęcały do spożywania swoich wyrobów tuż przed …Świętami.
Okazuje się, że początki polskiej reklamy nie tylko sięgają daleko głębiej niż się powszechnie przypuszcza – wystawa pokazała, że już w latach 30 na polskiem rynku istniały takie marki jak ASPIRIN, COLGATE-PALMOLIVE, Dr.OETKER, KODAK, LEICA, LIPTON, LOT, PKO BP, NIVEA, OKOCIM , OVOMATINE, PARKER, PHILIPS, WEDEL …
Kameralną atmosferę ekspozycji wspomagały takie elementy jak osobliwe połączenie piwa Żywiec (które zapewniła Grupa Żywiec) z czekoladkami After Eight (NESTLE POLSKA) jak również pokaz multimedialny z wypowiedzią pierwszego członka Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy w Polsce i wieloletniego pracownika Uniwersytetu we Lwowie – dr Tadeusza Krzyżewskiego, który widzi w polskiej reklamy olbrzymi potencjał i stawia ją na równi z europejską.
Wystawę odwiedzili przedstawiciele mediów: Brief, Media i Marketing Polska, Informator Kulturalny Stolicy, Gazeta Wyborcza, New Moment, MediaRun.pl jak również przedstawiciele Mecenatów: m.in. Prezes Beiersdorf-Lechia S.A. Pan Heinz-Jurgen Stuting (Nivea).
Marka NIVEA ufundowała dla wszystkich mediów i VIP pamiątkowy album pt. Historia marki Nivea.
Wystawę można oglądać do 12 grudnia, codziennie, oprócz sobót w godzinach 15.00-22.00 w siedzibie Miami Ad School, ul, Suzina 6. – KONTAKT