… festiwal obfitował w szczególnie atrakcyjne wydarzenia.
W sobotę w kościele ewangelickim pokaz Metropolis – połączenie niezwykłej muzyki w wykonaniu Simfonietty Cracovia, obrazu Fritza Langa sprzed 77 lat oraz głosów 42- osobowego chóru i dwóch wokalistek, Anny Witczak i Nowiki. Całość uzupełniały komentarze do filmu i przewijające się na bocznych ścianach obrazy współczesności. Pokaz zakończyła kilkunastominutowa owacja publiczności na stojąco.
– Metropolis to podróż po mózgu współczesnego człowieka – istnieje tylko strach i nic poza nim – komentował kompozytor muzyki, Abel Korzeniowski.
Festiwal zamykał przedpremierowy pokaz „Życie jest cudem” Emira Kusturicy. Reżyser znów opowiada o wojnie w charakterystyczny dla siebie sposób – tragedia z feerią cyrkowych gagówi i wspaniałą bałkańską muzyką.
Najwięcej emocji budziły filmy konkursowe. Publiczności przypadł do gustu „Brodeuses”, debitancki film francuskiej reżyserki Eleonore Foucher, opowiadający o niełatwej przyjaźni pomiędzy nastolatką a starszą kobietą. Foucher za „Brodeuses” otrzymała nagrodę Tygodnia Krytyki na tegorocznym festiwalu w Cannes.
Doceniono amerykański film „The Time We Killed” Jennifer Todd Reeves łączący cechy filmu dokumentalnego i fabularnego, szwedzką komedię absurdu „Four Shades of Brown” a także „The Saddest Music in the World”.
Publiczność najgorzej oceniła „Anatomię Piekła” Breillat, „Goog Bye, Dragon Inn” Ming Liang oraz „Twentynine Palms” Dumontona.
Na pytanie czym różnił się tegoroczny festiwal od poprzednich, Roman Gutek – organizator i Dyrektor festiwalu odpowiedział: – Specjalnych różnic nie widzę. Festwal z roku na rok rozwija się – na wszystkich seansach uczestniczyło ponad 90 tys. widzów. Z pewnością w tym roku lepsza była sama organizacja festiwalu. Atmosfera tego miasta, dobra energia, publiczność to, to, co sprawia, że jestem szczęśliwy.
Szczęśliwy może być także główny sponsor festiwalu – Polska Telefonia Cyfrowa, która nie pierwszy raz udowodniła, że z Erą „Możesz więcej”.
Do następnego festiwalu pozostało 353 dni. Szykujcie się do mekki ambitnego i niekonwencjonalnego kina jakim jest Polski i Czeski Cieszyn.