– Operatora dalej kontroluje zarząd z Tadeuszem Kubiakiem na czele popierany przez innych udziałowców – Elektrim i Deutsche Telekom. Rano doszło do rozmowy telefonicznej między adwersarzami. – Odmówili wpuszczenia nas do środka i umożliwienia objęcia obowiązków służbowych. Nie chcemy jednak awantury. Skierujemy zawiadomienie do prokuratury – powiedział nam Ryszard Pospieszyński z zarządu popieranego przez Vivendi. Dwuwładza w Erze trwa od końca lutego. Wtedy to Elektrimowi i DT udało się zmienić w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) listę udziałowców. Właścicielem 48 proc. udziałów został Elektrim zamiast spółki kontrolowanej przez Vivendi, co umożliwiło dokonanie przewrotu w Erze. W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił jednak ten wpis. – pisze „GW”.
Zarząd od Vivendi nie wrócił
Mimo szumnych zapowiedzi usuniętemu w lutym zarządowi komórkowej Ery popieranemu przez jednego z udziałowców – Vivendi – nie udało się we wtorek powrócić do warszawskiej siedziby spółki – informuje „Gazeta Wyborcza”
31 sierpnia 2005
Reklama