Raport Ipsos „Gastronomia – HoReCa – On Trade – terra incognita?” powstał w wyniku przeprowadzenia badania zachowań konsumenckich związanych z odwiedzaniem klubów, dyskotek, pubów, barów i klubów nocnych. Badanie było realizowane w Warszawie i we Wrocławiu i miało na celu poznanie motywacji, preferencji, opinii, potrzeb i zachowań osób uczęszczających do lokali oraz ustalenie cech wspólnych i różnic między miastami w Polsce.
Według danych z raportu „Gastronomia – HoReCa – On Trade – terra incognita”?, zarówno w Warszawie jak i we Wrocławiu jedna trzecia osób odwiedzających lokale chodzi do pubów, klubów czy dyskotek raz w tygodniu. W Warszawie weekend zaczyna się w piątkowy wieczór, najwięcej osób bawi się w sobotę, średnio do godziny czwartej nad ranem. We Wrocławiu, wyraźnie częściej niż w Warszawie, wychodzi się do lokalu już w czwartek. Niedziela jest w obu miastach dniem wyciszenia i odpoczynku, tego dnia bawi się nawet mniej osób niż w czwartkowe wieczory.
Dla osób uczęszczających do lokali najważniejszym motywem wyjścia jest chęć spotkania znajomych, bardzo istotna jest potrzeba odreagowania, pozbycia się stresów po pracy czy nauce i po prostu chęć wyjścia z domu. Upijanie się, pokazywanie czy dobry posiłek to elementy mniej istotne.
Ponad połowa bywalców odwiedza 2-3 różne lokale w miesiącu, 35 proc. chodzi do więcej niż trzech miejsc. Wbrew potocznej opinii zjawisko odwiedzania kilku klubów w ciągu jednego wieczoru nie jest aż tak popularne: tylko jedna czwarta wszystkich badanych odwiedza więcej niż jeden lokal w ciągu jednego wieczoru. Trzy czwarte osób cały wieczór spędza w jednym miejscu.
Dla warszawiaków, częściej niż dla wrocławian, istotny jest fakt, czy miejsce, w którym spędzają wieczór jest modne. Blisko połowa bywalców z Warszawy (43 proc.) za ważne uważa chodzenie do modnych klubów, podczas gdy bywanie w modnych miejscach jest istotne tylko dla jednej piątej osób odwiedzających lokale we Wrocławiu. Jednocześnie z badania wynika, że średnia długość trwania „mody” na dany lokal wynosi ok. 15 miesięcy.
Podstawowym źródłem informacji o ciekawych miejscach i imprezach są znajomi (na to źródło informacji wskazuje 82 proc. badanych), dla jednej czwartej osób odwiedzających lokale pomocny jest dodatek do Gazety Wyborczej Co jest grane (bardziej popularny w Warszawie niż we Wrocławiu). Wrocławianie o imprezach stosunkowo często dowiadują się z reklam na bilboardach (18 proc. odwiedzających lokale we Wrocławiu). W Warszawie dość popularnym źródłem informacji jest magazyn Activist (19 proc.). Mimo, że objęte badaniem środowisko ma charakter wielkomiejski, z internetu jako źródła informacji o imprezach (komunikatory, grupy dyskusyjne, portale) korzysta zaledwie 13 proc. respondentów.
Na wieczorne wyjście imprezowicze umawiają się przede wszystkim dzwoniąc do siebie (81 proc.) i wysyłając SMSy (59 proc.), choć te ostatnie są bardziej rozpowszechnione we Wrocławiu. Internet w formie Gadu Gadu i e-maili wspiera komunikowanie się przed imprezami (z tej formy korzysta odpowiednio 25 i 11 proc.).
Jedna trzecia osób odwiedzających lokale przynajmniej od czasu do czasu uczestniczy w tzw. beforkach, czyli wstępnych spotkaniach przed właściwą imprezą i tzw. afterkach, czyli spotkaniach po imprezie kończących się czasem nawet następnego dnia wieczorem.
Najpopularniejszym alkoholem kupowanym w lokalach jest piwo (jest ono popularniejsze we Wrocławiu niż w Warszawie). Na drugim miejscu w Warszawie znajduje się wódka, zaś we Wrocławiu drinki przygotowywane przez barmana. Poza alkoholami konsumenci kupują soki, napoje gazowane i kawę.
Niezbyt popularne są whisky, tequilla, wermut czy rum. Jedna czwarta klientów kupuje w lokalach papierosy. Drobne przekąski, paluszki lub chipsy zamawiane są przez co dziesiątą osobę.
Średnie warszawskie wydatki na jeden wieczór to 90 zł, podczas gdy wrocławianie bawią się średnio za 54 zł. Kwota ta obejmuje wejściówki, napoje, w tym alkoholowe, słone przekąski, taksówki, papierosy i drobny posiłek typu kebab czy pizza.