Z badania IIBR dla Kalkulatora Politycznego w sierpniu 2011 r. wynika, że wśród osób zdecydowanych wziąć udział w tegorocznych wyborach parlamentarnych najczęściej wskazywaną motywacją jest opowiedzenie się „przeciwko partii, której rządy uważa się za szkodliwe dla kraju” (54 proc.). Ta motywacja „anty” jest wskazywana częściej niż spełnienie obywatelskiego obowiązku (52 proc.) oraz zdecydowanie częściej niż motywacja „pro”, czyli zapewnienie zwycięstwa partii, której wybór uważa się za korzystny dla kraju (39 proc.) czy nawet zapewnienie korzyści samemu sobie (19 proc.).
– Po raz pierwszy mamy do czynienia z polskim badaniem, które pokazuje explicite, że w kampanii wyborczej nieważne jest to, co partia już zrobiła i co jeszcze proponuje w swym programie, ale kto jej w tym przeszkadza. To rozstrzygnięcie nieco akademickiego sporu, który posadawiam gdzieś między politykami XIX a XXI wieku, a więc sporu o to, czy w kampanii wyborczej ważniejszy jest „program”, „idee” i „merytoryka” czy też „emocje”, „spektakl” i „narracje”. Twarde dane, wyniki tego jakże ciekawego badania, pokazują, co wygrywa – komentuje wynik badania Eryk Mistewicz, konsultant polityczny, twórca strategii marketingu narracyjnego.
Informacja o badaniu:
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI Real Time Sampling w dniach 23.08-25.08.2011 r. Próbę dobrano metodą losowo-kwotową spośród użytkowników witryn internetowych korzystających z bezpłatnej wersji systemu stat24 lub bezpłatnego audytu site-centric stat.pl/PBI. Badaniem objęto grupę 1000 osób w wieku 15+. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze użytkowników internetu z grupy celowej pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne, takie jak: płeć, wiek oraz wykształcenie, a także zmienne związane z szeroko pojętym stylem życia.