– Prawie każdemu abonentowi kablówki czy platformy cyfrowej zdarzyło się stwierdzić, że jeden z jego ulubionych kanałów zniknął. Najczęściej słyszymy wtedy wyjaśnienia, ale nic nie możemy zrobić. Szczególnie trudna pod tym względem sytuacja panowała na początku 2003 r., gdy po nowelizacji prawa autorskiego z sieci kablowych zaczęły znikać zagraniczne stacje. Część z nich wróciła, ale niektórych, jak np. Sky News, większość abonentów już nigdy nie zobaczyła. Gdyby taka sytuacja zdarzyła się dziś – byłby to wystarczający powód do tego, żeby zerwać umowę i rozejrzeć się za innym operatorem. – pisze „Gazeta Wyborcza”
– Ta zmiana to efekt decyzji Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Uznał on w środę, że Canal+ Cyfrowy (właściciel Cyfry+) nie może wprowadzać do umów z klientami zapisów, które pozwalają jednostronnie zmieniać ofertę programową. Bo według sądu zawierając umowę, klient kieruje się ceną i ofertą programową, a ta stanowi ważny element umowy. Dlatego przy zmianie zawartości pakietów programów abonent powinien mieć możliwość wypowiedzenia umowy, nawet promocyjnej. Marta Jóźwiak, rzeczniczka Cyfry+, powiedziała „Gazecie Wyborczej”, że firma podporządkuje się decyzji sądu i usunie zapis z umów z abonentami. – informuje dziennik
– Dla abonenta oznacza to, że zmiana zawartości pakietów będzie uprawniała do rezygnacji z umowy – mówi rzeczniczka Cyfry+.
– Ale to nie koniec sprawy, bo jeżeli decyzja sądu w tej sprawie się uprawomocni, to będzie dotyczyła i pozostałych operatorów działających na rynku – zarówno satelitarnych, jak i kablowych. – czytamy w „GW”
– Zgodnie z kodeksem cywilnym ten wyrok ma zastosowanie także w przypadku stron trzecich – mówi Elżbieta Anders, rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Naszym zdaniem wprowadzanie zmian w ofercie programowej jest możliwe, ale wówczas konsument musi mieć zagwarantowane prawo do wypowiedzenia umowy. Przedsiębiorca nie może przenosić ryzyka gospodarczego na konsumenta i nie ma znaczenia, czy takie praktyki stosuje operator satelitarny, czy kablowy – podkreśla rzeczniczka UOKiK. I dodaje, że do Urzędu wpływa wiele skarg na takie praktyki.