na tak postawione pytanie rodacy coraz częściej włączają telewizor.
Programy wnętrzarskie niezmiennie cieszą się dużą popularnością, jak zresztą większość audycji poradnikowych. Dziwić może więc fakt, że najwięksi medialni gracze dotychczas zaniedbywali ten sektor telewizyjnego rynku. Wprawdzie kilka lat temu TVN miał w swojej ramówce niezwykle popularne programy „Dom pełen pomysłów” i „Kto was tak urządził?” – jednak po zakończeniu ich emisji stacja zrezygnowała z kolejnych produkcji.
Przepis na wnętrzarskie show jest standardowy i powtarzalny. Jednym z podstawowych składników jest prowadzący – najlepiej znana, medialna postać, lub specjalista: projektant, architekt. W polskich mediach promuje się ostatnio dwuosobowe teamy – parę o różnych charakterach i poglądach, ale potrafiącą współpracować. Oczywiście potrzebne są też wnętrza – najlepiej nietypowe, nieduże i bez większych defektów, aby remont przebiegał szybko i sprawnie. Jednak najważniejszym komponentem jest zaplecze specjalistów, które odmieni mieszkanie nie do poznania. I sponsorzy, których wyrobami pomalowane i umeblowane zostaną odświeżone ściany. Ważne jednak, by wszystko było niedrogie i proste do wykonania dla zwykłego Kowalskiego, w myśl idei „zrób to sam”.
W 2005 roku kanał TV4 wprowadził rodzimy format wzorowany na programach brytyjskich – „Dekoratornię” prowadzoną przez dwie projektantki wnętrz: Sylwię Michalską i Magdalenę Borowiak. Program nadawany jest w niedziele, ok. 12.30. Audycję oglądało w styczniu średnio pawie 150 tys. widzów, co dało stacji 1,79 proc. udziałów w rynku – wynika z danych instytutu AGB Nielsen Media Research przygotowanych dla Mediarun.pl. „Dekoratornia” oglądana jest głównie przez kobiety (58 proc.) powyżej 40. roku życia. Najczęściej przyciąga przed ekrany osoby z podstawowym wykształceniem i mieszkańców wielkich metropolii.
Po ponad 4 latach także TVN postanowił znów upiększać polskie mieszkania. I tak, wraz z początkiem roku na ekranach telewizorów pojawiły się „Pokojowe rewolucje”. Gospodarzami są również projektanci wnętrz – Katarzyna Rydzyńska i Marcin Szczygielski. Pierwszy odcinek, wyemitowany 6 stycznia zgromadził przed telewizorami 1,14 mln widzów, co dało stacji blisko 11 proc. udziałów w rynku. Tydzień później, nadawany o 15 program obejrzało niewiele mniej, bo 1,13 mln osób (11,6 proc. udziałów). Jak większość tego typu audycji, tak i „Pokojowe rewolucje” częściej oglądały kobiety, stanowiące niemal 60 proc. widowni. Średnia wieku przekraczała 50 lat – najczęściej widzami byli emeryci. Program cieszy się popularnością wśród mieszkańców dużych miast i ludzi z podstawowym wykształceniem.
Czy to początek wnętrzarskiego trendu? Przecież od niedawna Polacy coraz chętniej inwestują w podwyższanie standardu swoich mieszkań, a rynek nieruchomości rozwija się w niezwykle szybkim tempie. Może więc warto powalczyć o nieurządzonego widza?
