– Proszę państwa, panie generale, przepraszam. Musimy udzielić pomocy koledze. Ja w tej sytuacji kończę program – tymi słowami środowe wydanie „Kwadransa po ósmej” zakończył prowadzący Kuba Strzyczkowski.
Pod koniec programu widzowie i goście w studiu usłyszeli dźwięk podobnym do strzału. – Jeden z operatorów kamery zasłabł i osunął się na ziemię – wyjaśnia Aneta Wrona, rzecznik prasowy TVP.