bardzo potrzebna na początku, obecnie wyczerpała swoją formułę. Ostatecznym sygnałem tego było dla nas odejście z Konferencji ks. Niewęgłowskiego ” – powiedział PAP Janusz Cieliszak, rzecznik TVP.
Cieliszak zarzucił Konferencji niezajmowanie się m.in. „niepłaceniem honorariów dziennikarzom przez niektóre rozgłośnie, bezprawnym korzystaniem z sygnału TVP przez niektóre platformy cyfrowe”, a także „niepodejmowanie żadnych prób poprawy złej sytuacji bytowej dziennikarzy, związanej chociażby z utratą przez nich statusu wolnego zawodu”.
„Zastanawiający jest też brak troski etycznej dotyczącej niewyjaśnionych aspektów działania znanej warszawskiej prywatnej szkoły dziennikarstwa, a także wybiórcze traktowanie i krytykowanie tylko niektórych nadawców” – uważa rzecznik TVP.
Decyzja zarządu oznacza w praktyce, że TVP nie zamierza zwracać się z etycznymi problemami do Rady, powołanej przez Konferencję, ani ogłaszać jej stanowisk.
Wycofanie się TVP z Konferencji nie dziwi Krystyny Mokrosińskiej, przewodniczącej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W rozmowie z PAP wskazała, że do tej pory TVP jako sygnatariusz Konferencji nie przywiązywała wagi do orzeczeń Rady Etyki Mediów.
Przykładem takiej sytuacji jest – wg niej – fakt, że pomimo krytycznej opinii Rady Etyki Mediów i wewnętrznej komisji etyki na temat filmu o FOZZ, władze stacji nie wyciągnęły żadnych konsekwencji wobec jego twórców, a ówczesny szef publicystyki, Rafał Rastawicki, odpowiedzialny za emisję, został awansowany na wicedyrektora programu pierwszego.
Konferencja Mediów Polskich, w skład której wchodzą przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji dziennikarskich oraz pracodawców medialnych, powstała w 1996 roku. Jej sygnatariusze powołali Radę Etyki Mediów, która ma czuwać nad przestrzeganiem zaakceptowanej przez nich Karty Etycznej Mediów.
Od kilku miesięcy w ramach Konferencji pod przewodnictwem krajowego duszpasterza środowisk twórczych ks. Wiesława Niewęgłowskiego trwały prace nad kodeksem obyczajowym dziennikarzy. Jego uroczyste podpisanie miało nastąpić 22 października. Termin ten był jednak przesuwany, ponieważ część sygnatariuszy, m.in. TVP i Polskie Radio, nie godziły się na zapisy zobowiązujące władze mediów do wyciągania konsekwencji wobec dziennikarzy, którzy złamią przepisy kodeksu.
Część uczestników Konferencji, w tym TVP, argumentowała, że kodeks nie może stać się „nadkodeksem nad istniejącymi już wewnętrznymi kodeksami poszczególnych mediów”.
Ostatnie, wtorkowe spotkanie sygnatariuszy Konferencji również nie przyniosło porozumienia. Przewodnictwo Konferencji, zgodnie z obowiązującą zasadą rotacji, przejęło Polskie Radio.
Natomiast ks. Niewęgłowski poinformował we wtorek, że rezygnuje z prac w ramach tej instytucji.
Nie wiadomo, kiedy odbędzie się kolejne spotkanie sygnatariuszy. Najpierw stanowisko w sprawie kodeksu i sytuacji w Konferencji musi zająć zarząd Polskiego Radia.
