nieprawdziwych danych oraz działania na szkodę spółki – pisze Nasz Dziennik.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Zarząd TVN przy emisji obligacji TVN Finanse Corporation złożył poseł Zygmunt Wrzodak. Sprawę „ND” opisywał w artykule „TVN kryje długi”.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie podejrzenia podania nieprawdziwych danych w prospekcie emisyjnym TVN SA i wątpliwości, czy nie doszło przy okazji do działania na szkodę spółki.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd TVN złożył poseł Zygmunt Wrzodak. Pismo trafiło wprost do ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Po sprawdzeniu zarzutów w postępowaniu wyjaśniającym prokuratura skierowała sprawę do ABW. Domniemane przestępstwo ma polegać na tym, że emisja o wartości 1 mld zł nie miała pokrycia w kapitałach własnych grupy.
Wśród dowodów w sprawie znajduje się analiza prospektu emisyjnego TVN SA przygotowana przez niezależnego analityka giełdowego Jarosława Supłacza. Wynika z niej, że TVN w chwili emisji obligacji była poważnie zadłużona. Obligacje (a dokładnie – dług w wysokości ok. miliarda złotych, który stanowił ich „pokrycie”) zakupili akcjonariusze ITI – spółki-matki TVN (m.in. BRE Bank), zamieniając je na akcje TVN. Prezes BRE Banku Wojciech Kostrzewa został członkiem rady nadzorczej TVN i wiceszefem ITI Holdings, do której należy TVN. W ten sposób doszło do ukrycia długu TVN „w kieszeni” akcjonariuszy ITI – twierdzi Nasz Dziennik.
W oświadczeniu zarządu TVN, że Wrzodak złożył zawiadomienie „wkrótce po tym, jak TVN wyemitowała w programie „Teraz my” nagranie ujawniające tzw. taśmy Renaty Beger”. Podkreślono, że do zawiadomienia dołączono jako dowód publikację Jarosława Supłacza sprzed dwóch lat, rozpowszechnianą w internecie podczas oferty publicznej TVN.
Według TVN, materiał przygotowany przez Supłacza, który miał zniechęcać do inwestowania w akcje TVN SA, był nierzetelny i wprowadzający czytelnika w błąd co do wielu kwestii. „O nierzetelności tego materiału świadczy rozwój spółki, jaki nastąpił od pierwszego notowania akcji TVN S.A. na giełdzie. Mówiąc wprost, przyszli akcjonariusze inwestując w TVN mieli stracić, a stało się odwrotnie” – głosi oświadczenie TVN. Zdaniem zarządu TVN, oceny sformułowane wobec TVN w publikacji Supłacza „są mylące, a miejscami bezprawne”.
„Zarząd TVN S.A. stwierdza, że nie jest mu znana jakakolwiek sprawa, która mogłaby stanowić podstawę uzasadnionych zarzutów skierowanych przeciwko spółce i jej zarządowi. Oświadczamy, iż sprawy spółki są prowadzone zgodnie z przepisami prawa i zasadami dobrych praktyk obowiązującymi spółki publiczne. Jednocześnie informujemy, że jesteśmy gotowi podjąć kroki prawne przeciwko osobom, których nieodpowiedzialne działania narażają spółkę i jej akcjonariuszy na szkodę” – stwierdza oświadczenie TVN.