W całej sprawie chodzi o wyłączeniu sygnału Trochę Młodszej Telewizji, pomimo podpisanych umów, z sieci kablowych Aster City i innych należących do grupy Elektrimu.
– TMT wychodzi z założenia, że wszelkie rekompensaty jej strat oraz ewentualne kary sądowe, zapłacą w formie kosztów operatorskich, abonenci sieci kablowych, a nie rzeczywiści winowajcy – podaje firma w oświadczeniu prasowym.
Nadawca kanału, firma International Movie Productions TV Ltd. określa swoje straty na 300 tys. złotych. Spółka zaznacza przy tym, że suma ta cały czas rośnie.
Straty TMT wiążą się – według niej – z niemożnością wywiązania się z zobowiązań reklamowych wobec kontrahentów, w związku z czym stacja była nie tylko pozbawiona dochodu, ale i musiała płacić tzw. kary umowne.
Zdaniem przedstawicieli IMP TV sieć Aster City wprowadziła także w błąd swoich abonentów. Napisała bowiem, że „emisja programu TMT została zakończona”, co mijało się z prawdą. Aster City jedynie retransmitowała sygnał kanału.
16 lutego nadawca skierował od zainteresowanych propozycję polubownego zakończenia sporu. Odpowiedzi na swój wniosek TMT jednak nie otrzymała, a jej sygnał nadal nie został przywrócony do pozwanych sieci kablowych, pomimo – jak podaje telewizja – dwóch prawomocnych wyroków sądowych w tej sprawie z 9 stycznia i 6 marca 2001 roku.