Co tydzień bohaterką programu jest wybrana scena z polskiego filmu. Widzowie dowiedzą się, jak powstała i będą mogli się przyjrzeć jej formie, rozkładając obraz na czynniki pierwsze. Półgodzinne rozmowy z twórcami specjalnie dla widzów Telewizji Kino Polska prowadzi Michał Chaciński – dziennikarz, dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Po każdym programie, bogatsi o zdobytą wiedzę, możemy też obejrzeć cały film.
Pierwszy odcinek to spotkanie z Andrzejem Wajdą i jego autorska analiza sceny z „Popiołu i diamentu”, w której płoną kieliszki ze spirytusem.
W kolejnym odcinku Kazimierz Kutz opowie o dziwnym erotyzmie, który jak choroba opanował ekipę filmu „Nikt nie woła”. Żeby ten stan osiągnąć, reżyser codziennie rozmawiał z aktorami o miłości. – Tak naprawdę chodziło mi o polskość – wyjaśnia dzisiaj.
Andrzej Żuławski zanalizuje scenę zabicia młodego akowca w „Trzeciej części nocy”. W scenariuszu było tylko napisane: „Michał ucieka”, w filmie znalazła się długa sekwencja ujęć. – Operator Witek Sobociński słusznie uważał mnie za gówniarza – mówi Żuławski, tłumacząc, jak stopniowo udawało mu się tę niepochlebną opinię zmieniać. – Dlaczego tu jest tyle krwi? – drąży Michał Chaciński, który w „Jednej scenie” z sukcesem stosuje „strategię Wołoszańskiego”. W „Popiele i diamencie” sprawdza, czy podpalone kieliszki da się puścić ślizgiem po powierzchni baru, jak zrobił to Cybulski. W „Kanale” testuje ustawienia kamery, przesuwając jej wycięty z papieru kształt po narysowanej na podłodze scenografii.
Docieka też powodów, dla których w „Trzeciej części nocy” Andrzej Żuławski obsadził Leszka Teleszyńskiego. I dowiaduje się samych rewelacji: żeby dostać tę rolę, młody aktor musiał błyskawicznie schudnąć 15 kilo. Przed zdjęciami na prośbę reżysera założył też na siebie klatkę z wszami. Grany przez niego Michał zarabia jako ich żywiciel, w ramach badań nad szczepionką na tyfus. Żuławski chciał, by aktor na własnej skórze poczuł towarzyszący temu ból. I krew, i wszy miały widzowi uświadomić jedno: pokazana tu wojna to przede wszystkim sprawa biologii – rzecz ciała, mówi reżyser.
Wśród scen branych w programie pod lupę znalazły się obrazy z filmów „Popiół i diament” oraz „Kanał” Andrzeja Wajdy, „Perła w koronie” i „Nikt nie woła” Kazimierza Kutza, „Trzecia część nocy” Andrzeja Żuławskiego, „Barwy ochronne” Krzysztofa Zanussiego, „Gorączka” Agnieszki Holland, „Prawo i pięść” Jerzego Hoffmana, „Matka królów” Janusza Zaorskiego, „Ręce do góry” Jerzego Skolimowskiego, „Ga, Ga. Chwała bohaterom” Piotra Szulkina i „Eroica” Andrzeja Munka.
Program „Jedna scena” i spotkania z mistrzami polskiego kina w każdą sobotę o godzinie 20.15 w Telewizji Kino Polska.