– Politycy PiS już znaleźli słabe punkty drugiej kandydatury PO. Prawnik Lech Jaworski zasiadał w dotychczasowej Krajowej Radzie, gdzie przez ostatni rok ostro atakował Danutę Waniek. Ale wcześniej blisko współpracował z Włodzimierzem Czarzastym. Wspólnie z nim i związanym z PSL Aleksandrem Łuczakiem decydował w 2003 roku o kształcie rad nadzorczych regionalnych spółek Polskiego Radia. – czytamy w „Rzeczpospolitej”
– Był uczestnikiem pewnego dzieła, które zaprowadziło Radę i wizerunek mediów publicznych w niewłaściwym kierunku – powiedział wczoraj o Jaworskim szef Klubu PiS Przemysław Gosiewski.
Politycy PO przyznają, że ich kandydaci mają małe szanse na wejście do KRRiT. Zgłoszenie ich ma głównie propagandowy charakter.
– Jeśli PiS poprze np. kandydata Samoobrony Tomasza Borysiuka, trudno im będzie powiedzieć, że nie chodziło tylko o zdobycie władzy w mediach – tłumaczy „Rz” Mirosław Drzewiecki z zarządu Platformy.
– Platforma liczy po cichu, że może jednak uda się powtórzyć casus głosowania nad becikowym i przegłosować PiS. – pisze dziennik