Największy problem z kontrowersyjnymi gwiazdami występującymi podczas oficjalnych imprez polega na tym, że niemal zawsze zdarza im się powiedzieć coś kontrowersyjnego. Naród amerykański okazał się być mało odporny na humor rodem ze Starego Kontynentu.
Brytyjski komik, Rusell Brand, który poprowadził ceremonię MTV Video Music Awards, w ciągu kilku krótkich wejść zdążył obrazić zarówno większą część republikańskich polityków, jak i ich zwolenników. – Wiem, że Amerykanie są postępowym narodem, w innym wypadku dlaczego mieliby pozwolić, by przez osiem lat urząd prezydenta sprawował opóźniony w rozwoju kowboj? – pytał Brand. – Uważam, że to bardzo miło z waszej strony, my w Anglii nie powierzylibyśmy temu człowiekowi nawet nożyczek.
Wypowiedzi brytyjskiego komika wyprowadziły z równowagi wielu obywateli Stanów Zjednoczonych. Strona MTV zasypana została skargami oburzonych widzów. Stacja powinna się jednak spodziewać tego typu reakcji, Brand słynie ze swoich kontrowersyjnych zachowań i wypowiedzi.
MTV już raz zakończyła współpracę z brytyjskim komikiem, gdy w dzień po zamachach z 11 września przyszedł do pracy przebrany za Osamę bin Ladena.