‘Suma zdarzeń’ ma być według zamierzeń autora podsumowaniem całego mijającego tygodnia jak i zarazem próbą doszukania się sensu w mających miejsce aktualnie wydarzeniach. Żakowski w swoim programie porozmawia z wieloma zaproszonymi do studia gośćmi, charakteryzującymi się różnymi sposobami na życie. Już dzisiaj wiadomo że dziennikarz nie poprowadzi talk show sam, podobnie jak w poprzedniej produkcji towarzyszyć będzie mu zwierzak. Emisję publicystycznej gratki zaplanowano na niedzielne popołudnie. Zaledwie kilka godzin później na antenie konkurencyjnej TVN pojawi się jednak jego dawny współpracownik, Piotr Najsztub , który stoczy półgodzinną batalię utrzymaną w podobnej konwencji. Do każdego odcinka zostaną zaproszeni dwaj goście: tzw. „człowiek z ulicy”, zaplątany w historię, o której warto byłoby opowiedzieć przed kamerami oraz polityk, biznesmen albo urzędnik.
W polskich mediach szykuje się otwarty pojedynek osobowości. Kto wyjdzie z niego zwycięsko przekonamy się zapewne już niebawem. Ostatecznego rozstrzygnięcia tego starcia dokonają bowiem widzowie, którzy zdecydują o tym kto utrzyma się na telewizyjnym rynku. Jacek Żakowski w latach osiemdziesiątych pracował jako dziennikarz w tygodniku Na Przełaj, Biurze Informacji Prasowej NSZZ Solidarność i Tygodniku Polskim. Należał do założycieli ‘Gazety Wyborczej’ ,w latach 1993-2000 był również jej dziennikarzem. W okresie 2001-2002 prowadził codzienny program ‘Gość Radia Zet’. Jest autorem wielu książek, laureatem licznych nagród, m.in.: nagrody im. SDP (podziemnego 1987), Adolfa Bocheńskiego (1986), Polskiego PEN Clubu im. Ksawerego Pruszyńskiego (1988), Dziennikarz Roku (1997) oraz zdobywcą dwóch Wiktorów.
We wrześniu rozpocznie się wojna na słowa i wojna na myśli. Wszyscy najwięksi gracze polskiego rynku medialnego przeprowadzili rekrutację na swoich generałów. Nie jest jeszcze jasne, kto wyjdzie z tej rozgrywki zwycięsko. Czy będzie to autor książki ‘Co z tą Polską’, który w obliczu rosnącej popularności musiał opuścić TVN? Po innej stronie frontu stoi Monika Olejnik, która dzięki obecności Żakowskiego nie będzie musiała narzekać na samotność w prowadzeniu działań podczas publicystycznej wojny. Atutem Tomasza Lisa jest wysoki budżet jego programu. Piotr Najsztub urzeknie z kolei oryginalnością i bliskością problemów zwykłych obywateli. Oby tylko telewidzowie nie doznali całkowitego rozdwojenia jaźni i oby mogli spokojnie wypocząć w niedzielne popołudnia, bo co za dużo, to nie zdrowo.