– Porozumienie w sprawie ustawy medialnej, które zawarliśmy z naszym koalicjantem i Lewicą, będzie dochowane – przekonywał wczoraj Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. W tej sprawie spotkał się z szefem Sojuszu Grzegorzem Napieralskim i wicemarszałkiem Sejmu Jerzym Szmajdzińskim (SLD).
Napieralski po rozmowie z Chlebowskim spotkał się także z szefem Klubu PSL Stanisławem Żelichowskim.
Tematem nerwowych spotkań były wprowadzone przez senatorów PO poprawki do ustawy medialnej, które po raz kolejny reformę mediów postawiły pod znakiem zapytania. Platforma potrzebuje poparcia i koalicjanta, i Lewicy do odrzucenia ewentualnego weta prezydenta.
A politycy PSL i SLD domagają się odrzucenia zmiany zakładającej, że nie będzie określenia minimalnej kwoty, którą – po zniesieniu abonamentu – z budżetu mają otrzymywać media publiczne. W skierowanym do Senatu projekcie założono, że będzie to 880 mln zł.
– Jeśli PO nie przychyli się do naszych żądań, które są realizacją wcześniejszych ustaleń, to jest skazana na porażkę – mówi Rzeczpospolitej Eugeniusz Kłopotek z PSL.
Poprawkę, która wywołała bunt koalicjanta i SLD, senatorowie zgłosili pod wpływem ministra finansów. Jacek Rostowski wczoraj ponownie stwierdził, że nie wyobraża sobie, by w warunkach kryzysu można było przeznaczyć tak wielką kwotę na media publiczne.
Z nieoficjalnych informacji Rzeczpospolitej wynika, że Platforma jest skłonna zagłosować za odrzuceniem poprawki dotyczącej finansowania TVP. Wczoraj wieczorem zebrały się władze Klubu Platformy w tej sprawie. Ustalono, że PO zagłosuje za odrzuceniem poprawek senackich – wynika z rozmów Rzeczpospolitej z politykami tej partii.
Politycy PO próbują też znaleźć wyjście awaryjne, by mimo odrzucenia poprawki móc przekazywać do TVP mniej niż 880 mln zł.
– Sądzimy, że nawet jeśli uchwalimy ustawę medialną tak, jak chce SLD i PSL, to ważniejsze będzie to, co znajdzie się w ustawie budżetowej. Tak mówią konstytucjonaliści. A w niej kwota na media może być niższa – mówi Rzeczpospolitej polityk z władz PO.
Wczoraj komisja kultury zarekomendowała odrzucenie poprawek: o finansowaniu, wpisaniu do katalogu mediów publicznych obowiązku wspierania wartości chrześcijańskich oraz dającej mediom publicznym możliwość przerywania programów (tych niefinansowanych z budżetu) reklamami.
Trzecią z nich skrytykowały media prywatne. List w tej sprawie wysłał wczoraj do marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego Związek Pracodawców Prywatnych Mediów. Podpisali go m.in. przedstawiciele TVN, Polsatu, Radia Zet, Izby Wydawców Prasy oraz Rzeczpospolitej. – Taka ustawa zrujnuje cały rynek medialny – uważa Józef Birka z rady nadzorczej Polsatu.
„Ta ustawa po poprawkach Senatu jest zła, ponieważ narusza zasady uczciwej konkurencji. Jeśli telewizja państwowa zostanie uzależniona politycznie od uznaniowych pieniędzy publicznych, a jednocześnie uwolniona od zakazu przerywania audycji reklamami, dla pozostałych mediów oznaczać to będzie zagrożenie finansowych podstaw istnienia” – piszą autorzy listu.
Więcej na http://www.rzeczpospolita.pl/