Blok zainauguruje premiera „Śmierci z ludzką twarzą”, obrazu o krematorium w czeskiej Ostrawie.
– To bardzo sprawne przedsiębiorstwo – mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Krzysztof Rak, odpowiedzialny za projekt produkcji polskich dokumentów dla HBO. – Poza tym, że kremują ludzkie zwłoki, produkują gadżety – długopisy, zapalniczki, torebki – mają własną orkiestrę i osobę, która pisze przemówienia i wygłasza je przed kremacją.
Film wyreżyserował Marcin Koszałka, twórca „Takiego pięknego syna urodziłam” i „Imienin”. Trwają jeszcze końcowe prace montażowe. Twórca z telewizją HBO podpisał kontrakt na realizację dwóch filmów. Poza „Śmiercią z ludzką twarzą” nakręci „Istnienie” o nieuleczalnie chorym aktorze Jerzym Nowaku, który chce przekazać swoje ciało krakowskiej Akademii Medycznej. Jego zwłoki – co ma zamiar sfilmować Koszałka – staną się tzw. preparatem formalinowym, na podstawie którego studenci będą uczyli się anatomii.
Z HBO umowę podpisał także inny mistrz dokumentu – Jacek Bławut. Dla stacji zrealizuje film „Wojownik” o zapomnianym już dziś przez kibiców dziewięciokrotnym mistrzu świata w kick boxingu Marku Piotrowskim.
W „Bez cenzury” pokazywane będą dokumenty amerykańskie i europejskie, a raz w miesiącu – polski. Swoim twórcom telewizja stawia wysokie wymagania. Chce zrealizowane obrazy prezentować nie tylko na swojej antenie, ale i w kinach, a potem na DVD.
– Będziemy produkować filmy kontrowersyjne i odważne, współczesne, takie, które zaskakują punktem widzenia, ale nie idą za pokusą taniej sensacji – mówi Aleksander Kutela, prezes HBO Polska.
– Rozumiem ich politykę – mówi reżyser. – HBO chce się wybić i zdobyć pozycję, dlatego potrzebują mieć filmy mocne, spektakularne. My w Polsce przyzwyczailiśmy się, że klasyczny dokument traktuje o człowieku szarym, niewidocznym i prostym, a oni tego na razie nie chcą.
HBO Polska poinformowało o swoich planach stowarzyszenia i szkoły filmowe, a także najważniejszych producentów. W chwili obecnej telewizja weryfikuje około stu projektów.
Stacja postanowiła skorzystać z luki, która powstała wraz z nową polityką programową Telewizji Polskiej, która zaczęła bardziej promować publicystykę, niż dokument (obrazy dokumentalne, jeżeli się pojawiają, to najczęściej w późnych godzinach wieczornych). Zanim telewizja HBO zdecydowała się na rozpoczęcie produkcji dokumentów, przeprowadzono badania wśród publiczności. Wniosek był jeden: w Polsce istnieje duże zapotrzebowanie na dokument.