Sprawozdanie zwraca uwagę na fakt, że Europa potrzebuje ułatwień dla ludzi z kalectwami, by uzyskać dostęp do telewizji tak, jak pełnosprawni ludzie. To formalne wezwanie do zbadanie, czego tak naprawdę potrzebują określone grupy niepełnosprawnych – niewidzących, niedosłyszących, itp.
Europejska telewizja powinna być inna pod tym względem , a cyfrowy odbiór powinien to ułatwiać, by dotrzeć do ludzi z trudem mogących odbierać programy wyprodukowane dla pełnosprawnych. Jeśli te poprawki wejdą w życie, to oznaczają ważny krok naprzód dla telewidzów niepełnosprawnych w całej Unii Europejskiej, w tym także od przyszłego roku dla nadawców i widzów w Polsce.
Według danych ze sprawozdania, nadawcy mogliby zdobyć większą widownię, bo pomogą 81.5 milionom ludzi niedosłyszących i 7.4 milionom niedowidzących w całej Europie. To sprawozdanie może też przynieść korzyść ludziom pełnosprawnym. Badania RNID pokazują, że wielu ludzi słyszących korzysta z napisów pod filmem, by oglądnąć program/film w obcym języku. Pomaga to także, by dzieci szybciej nabywały umiejętności czytania.
Sprawozdanie Parlamentu Europejskiego przyjeto przychylnie, wzywając Komisję Europejską i państwa członkowskie, by postąpić według jego zaleceń. Przyjęte mają być standardy nadawania cyfrowych kanałów oraz stosowne wymagania techniczne, by zwiększyć liczbę niepełnosprawnych widzów. Niestety oznacza to dodatkowe koszty dla niektórych nadaców, także tych w Polsce, którzy już teraz powinni myśleć, jak przystosować się od maja do zaleceń sprawozdania Parlamentu Europejskiego.