Pierwszy informację o zdjęciu talk-show z anteny podał Super Express. Powodem zawieszenia emisji Dwururki okazały się kolejne mankamenty we współpracy gospodarzy programu – Mamy do czynienia z oryginalnymi prowadzącymi i to jeszcze w duecie, nie jest to ustalony format, ale rzecz autorska, stąd są te kłopoty – wyjaśnia nam Andrzej Sołtyisk, rzecznik prasowy TVN. Podobne problemy występowały już wcześniej, dlatego pierwszy odcinek Dwururki nadano nie końcem września, jak pierwotnie planowano, ale dopiero 28 października.
Programowi dano jednak szansę i może powrócić na antenę, gdy twórcy i prowadzący popracują nad jego koncepcją i realizacją. – Może się zdarzyć, że przed świętami się pojawi, ale szansę są na to małe – mówi nam Sołtysik. Bardziej prawdopodobne jest, że Dwururka wróci dopiero we wiosennej ramówce stacji.
Trzy nadane do tej pory odcinki Dwururki oglądało według danych AGB Nielsen Media Research średnio 1,69 mln osób, czyli 400 tys. widzów więcej niż miało to pasmo rok temu, ale udział TVN w tym czasie spadł o 0,21 proc. Na razie nie wiadomo, jaka audycja będzie emitowana w grudniu zamiast talk-show Szczuki i Jagielskiego.