– Uważam, że telewizja nie powinna w takich sytuacjach pobierać opłat – mówi Cezary Piórkowski, giżycki radny. – Gdzie w takim razie jej rola służebna wobec społeczeństwa?
Współpracy z TVP i programem 1 Polskiego Radia broni Liliana Florkiewicz, naczelnik Wydziału Promocji i Integracji Europejskiej Urzędu Miejskiego w Giżycku – Rzeczywiście zapłaciliśmy 20 tysięcy złotych TVP za realizację jednego z programów ‘Lato z Jedynką’ w Giżycku – twierdzi Liliana Florkiewicz. – Współpraca z Polskim Radiem kosztuje nas w tym roku 35 tysięcy złotych. Gdybyśmy nie wyłożyli tych pieniędzy, nie mielibyśmy promocji w ogólnopolskich mediach o największej oglądalności. Oczywiście chciałabym, aby telewizja przyjeżdżała do nas i robiła programy nieodpłatnie, ale na razie takie mamy realia.
– Program ten potraktowaliśmy jako reklamę miasta – dodaje Paweł Czachorowski, zastępca burmistrza Giżycka – A Giżycko jako miasto turystyczne musi się promować. Uważam, że pieniądze te były wydane słusznie.
Telewizja publiczna ma prawo zawrzeć umowę sponsoringu finansowego – komentuje Rafał Rastawiecki, rzecznik prasowy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – Jeżeli taką umowę podpisano, to wszystko jest zgodne z prawem. Poza tym na zakończenie programu powinna ukazać się informacja, że był to program sponsorowany. Natomiast zupełnie oddzielną kwestią jest to, czy telewizja publiczna powinna pobierać takie opłaty. Opinie są różne.