– Kino to przede wszystkim opowiadanie historii. Dlatego też, kiedy mówimy o Canal+ i kinie, przedstawiamy historię miłosną, która trwa w Polsce już blisko sześć lat – powiedział Christian Kozar, dyrektor generalny Canal+ na Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią.
W tym roku powstaną m.in. „Pianista” w reżyserii Romana Polańskiego i ze scenariuszem Ronalda Harwooda na podstawie wspomnień Władysława Szpilmana pod tym samym tytułem. Zdjęcia rozpoczną się w drugiej połowie lutego w Niemczech, później – w marcu – przeniosą się do Polski. Film powstanie w angielskiej wersji językowej. Operatorem jest Paweł Edelman, scenografem Allan Starski, a muzykę skomponował Wojciech Kilar.
Powstanie także „Noc czerwcowa” Andrzeja Wajdy, której scenariusz powstał na podstawie prozy Jarosława Iwaszkiewicza, „Tam i z powrotem” Wojciecha Wójcika, będący historią dwóch ludzi, którzy dzięki pieniądzom zdobytym w napadzie na bank próbują rozpocząć nowe życie, „Listy miłosne” Sławomira Kryńskiego, czyli film o braku miłości, zdradzie i samotności oraz „Wtorek” Witolda Adamka – komedia będąca sequelem komedii „Poniedziałek”.
Premiery w 2001 roku doczekają się m.in. „Egoiści” Mariusza Trelińskiego (luty), „Przedwiośnie” Filipa Bajona (wiosna). Jesienią na ekrany kin wejdą „Poranek kojota” Olafa Lubaszenki, „Angelus” Lecha Majewskiego, „Głośniej od bomb” Przemysława Wojcieszka, „Portret podwójny” Mariusza Fronta, „Cisza” Michała Rosy, „Tam, gdzie żyją Eskimosi” Tomasza Wiszniewskiego, oraz „Boże skrawki” Jurka Bogajewicza.
W 2000 roku Canal+ przeznaczył na produkcję filmową – zarówno dzieł dokończonych, jak i tych w fazie realizacji – ok. 20 mln złotych. Daje to firmie pozycję największego prywatnego inwestora w polską kinematografię.
Od początku swojej działalności w Polsce płatna telewizja Canal+ zainwestowała w polskie filmy ok. 80 mln zł. W ciągu minionych sześciu lat inwestycje stacji pozwoliły na realizację 49 filmów fabularnych, 18 dokumentalnych i krótkometrażowych. Znalazły się wśród nich takie przeboje kinowe, jak „Kiler”, „Tato”, „Sara” oraz kino bardziej ambitne – „Pan Tadeusz” Andrzeja Wajdy.