Piotr Witkowski: Zacznijmy od najbardziej gorącego tematu. Dobiegł końca dramat w Moskwie, w którym zginęło – od rozpuszczonego przez rosyjskich antyterrorystów gazu – ponad stu zakładników. Liczba ofiar śmiertelnych cały czas rośnie. Dziwi w tym wszystkim postawa Kremla, który stara się zamknąć usta niezależnym mediom. Na chwilę zamknięto rozgłośnię radiową Echo Moskwy. Czy Rosja będzie miała kiedykolwiek wolne media?
Janusz Sulisz: Chyba już nigdy nie będzie tam wolności słowa. Akurat oglądałem rosyjski publiczny Pierwyj Kanał ORT zaraz po odbiciu, a raczej zabiciu zakładników z teatru w Moskwie – propaganda sukcesu to mało powiedziane. Nie bardzo rozumiem dlaczego zachodnie media tak chwalą Rosjan i Putina za sprawne przeprowadzenie akcji – przecież to zagłada i pogrom zakładników. Jak zwykle w Rosji, człowiek nie bardzo się liczy w imię sukcesu propagandowego prezydenta – jednostki.
PW: Postawa niektórych mediów polskich i zagranicznych, które zdają się chyba nie dostrzegać istoty problemu, wyraźnie rozczarowuje. Przez wiele lat rosyjskie wojska zwyczajnie mordowały Czeczenów, którzy teraz – starając się zwrócić na siebie uwagę – nazywani są po prostu terrorystami. Tymczasem, jak mówią wypuszczeni zakładnicy, którym udało się przeżyć szturm służb rosyjskich, owi „terroryści” traktowali ich dobrze i – co jest sprzeczne z tym, co podaje Kreml – nikogo nie zabili.
JS: Wygląda to raczej na dobrze przygotowaną przygrywkę do wojny w Czeczenii – Putin były szpieg ma wprawę do tego i do rządzenia mediami. Czyżby tymi na świecie też?
PW: Ostatni tydzień to jednak nie tylko dramat w Moskwie. Coraz większe problemy ma TV Puls, która zmuszona została do wyłączenia kilku swoich nadajników naziemnych. Powód? Brak pieniędzy na płacenie rachunków. Prawdopodobnie z tego powodu pod koniec tygodnia z anteny zniknie program informacyjny Serwis Pulsu. Pracę straci trzydziestu dziennikarzy. Jeszcze przed rokiem stacja startowała z wielką pompą, nie oszczędzając pieniędzy na nic. A teraz? Gdzie się podziały zainwestowane miliony?
JS: Miliony gdzieś wsiąkły i chyba nie ma nadziei, że nagle i cudownie odnajdą się. To chyba już koniec TV Puls, czas jej szukać poważnego inwestora, co proste zapewne nie będzie. Nie wszystkim się udaje w tak trudnym biznesie, jak telewizja. Wydaje mi się, że ktoś już dość dawno wydał wyrok na TV Puls. Cóż, szkoda – nie ma gwiazd i produkcji na poziomie, gdy w telewizji nie ma pieniędzy na nic.
PW: Nie ma też prezesa Waldemara Gaspera, który jeszcze przed rokiem kreował się na magnata medialnego na miarę Ruperta Murdocha. Luksusowa willa, limuzyna z szoferem – to tylko część wydatków szanownego prezesa. Budżet telewizji został też podobno nadszarpnięty przez Mariana Krzaklewskiego, ale to inna para butów. Szansa TV Puls została zmarnowana przez układy i ściągnięcie do ekipy stacji ludzi, którym nie powiodło się na innych antenach. Szkoda, ale za głupotę i zbytnią pewność siebie płaci się słoną cenę. Kto wie, jakie interesy miały miejsce za kulisami.
JS: Znamy też głupotę i pewność siebie zupełnie innej maści – tyle, że w KRRiT, która chciała się wtrącać mediom już we wszystko, nawet w strukturę kapitałową. Całe szczęście, że NSA poparł RMF FM i dopatrzył się wielu uchybień w sposobie rozpatrywania i postępowania Rady w procesie wydawania decyzji koncesyjnych. Czy wrócą rozszczepienia RMF-u? I kto za to zapłaci? I kto za to odpowie głową? Urzędnicy KRRiT? Jakoś nie mieści mi się to w głowie, a wypadałoby się podać do dymisji!?
PW: Wypadałoby się podać do dymisji, ale nie w Polsce, gdzie urzędnicy są pewni siebie do granic absurdu. Szef KRRiT Juliusz Braun nie widzi żadnych przesłanek, dla których RMF FM miałby żądać jakiegokolwiek odszkodowania. Lewicowi członkowie Rady już zapowiedzieli, że odnowiona koncesja będzie wyglądała tak samo, ale „będzie lepiej uzasadniona”. Gra toczy się o dużą stawkę. Odszkodowanie za głupie, pochopne i ingerujące w wolny rynek – nota bene świadczące o jego nieznajomości – decyzje KRRiT może sięgnąć nawet 150 mln złotych. Pieniądze podatników przydadzą się rozgłośni z Krakowa, która na razie nie ma za co wykończyć swojej nowej siedziby przy autostradzie A4 Katowice – Kraków.
JS: Tak – może to czegoś nauczy bezczelnych urzędników KRRiT! I najważniejsze – da nieco wolnej ręki mediom w Polsce, żeby nie stało się tak, jak w Rosji. Ale za to cieszy taki mały fakt, że będziemy mieli w końcu kanał BBC po polsku! Co to oznacza? To istotne, że angielski kanał telewizyjny sam z własnej nieprzymuszonej woli robi w końcu – co prawda tuż po czeskiej wersji – polskie napisy dla BBC Prime, idealnego kanału do nauki angielskiego. Ciekawe, czy dołączą go do swojej oferty polskie platformy, czy tylko kablówki?
PW: Kilka miesięcy temu ze swojej oferty usunął go największy polski operator kablowy – UPC Telewizja Kablowa. Jak dobrze wiemy, stacjom, które raz wypadły z sieci, nie łatwo do niej wrócić. Teraz jednak produkt będzie atrakcyjniejszy, bo wzbogacony o polską wersję językową. Myślę, że na dołączenie stacji z pewnością zdecyduje się przynajmniej jedna z polskich platform cyfrowych. Nieoficjalnie mówi się, że będzie to Cyfra+. Kanał jest atrakcyjny i pozwoli wzbogacić ofertę pakietu bez zbędnych wydatków. A ostatnimi czasy platformy walczą o każdego klienta. Polsat Cyfrowy wprowadził do swojej oferty Cartoon Network/TCM i CNN, a Cyfra+ zaoferowała bogatszym klientom możliwość zakupu samej karty bez terminala i konieczności płacenia co miesiąc opłaty za jego dzierżawę.
JS: Cyfra+ ostatnio dość mocno przyłożyła się do tego, żeby Polsat poczuł się zagrożony przez przewagę na rynku. Prawda jest taka, że po poradzeniu sobie z piractwem Cyfra+ zaczęła się sprzedawać mimo tego, że liczba zwrotów też jest nie mała, a Polsat niestety stanął i to kompletnie. Dlatego chyba zdecydowano się w Polsacie na dołączenie kanałów takich, jak Cartoon Network, czy CNN, bo to wzbogaci tę ubogą platformę. Cyfra+ przygotowała bardzo agresywne promocje i szybko po 9 października wprowadziła same karty dla abonentów posiadających już terminale lub odbiorniki CI z modułami Seca. Zaczęto też komunikować, że abonament jest wtedy niższy o 10zł za dzierżawę terminala, co jest niezwykle ważne dla wielu potencjalnych abonentów. I co na to Polsat – tylko dwa nowe kanały i 4-tygodniowe odkodowanie wszystkich kanałów dla abonentów, którzy nie płacili dotąd żadnego abonamentu. A może Polsat chciałby przejąć Cyfrę+? Bo jakie ma wyjście?
PW: Z tego, co napisała ostatnio Gazeta Wyborcza wynika, iż chwilowo Polsat nie ma żadnego wyjścia. Okazuje się, iż Vivendi Universal nie zamierza pozbywać się Cyfry+, która już niebawem ma być dochodowa. Tekst w Wyborczej powstał na podstawie nieoficjalnych informacji. Ściślej rzecz biorąc, podstawą do niego był wewnętrzny list jednej z osób pracujących w polskim oddziale Canal+. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ów list – traktujący o tym, iż Vivendi nie chce sprzedać polskiego biznesu – został napisany, aby ostudzić zapał szefa Polsatu, Zygmunta Solorza, który podobno ma ochotę przejąć Cyfrę+ za 1 euro.
JS: Cóż – Francuzi wyraźnie lekceważą Solorza, co z drugiej strony nie jest do końca poważne, i chyba przy pomocy tzw. kontrolowanego przecieku pokazali mu figę z makiem. Polsat próbował nawet wejść na ul. Kawalerii ze swoimi kamerami, ale szefowie Canal+ Polska nie zgodzili się na to. Wtedy w naszej redakcji w Krakowie również pojawił się reporter Polsatu z kamerą by nagrać wypowiedź, że Cyfra+ jest „be” i ma długi. Długi może mieć, ale na razie idzie jej coraz lepiej i warto zaczekać co będzie dalej. Co interesujące, Wyborcza nie korzystała z komunikatu Vivendi, bo oficjalnego komunikatu nie było, a wiele serwisów internetowych podało za GW informację, że Cyfra+ nie sprzeda się Polsatowi. A wszystko powstało na podstawie tegoż listu do pracowników Cyfry+, śmieszne…
PW: Sądzę, iż konto bankowe Polsatu również nie cierpi na nadwyżki finansowe. Z jednej strony spadające wpływy z reklam i walka z rosnącą w siłę konkurencją, a z drugiej nierentowny, jak na razie biznes satelitarny. Aby wszystko działało sprawnie i rozwijało się tak, żeby w przyszłości były wymierne zyski potrzeba poważnych inwestycji.
JS: Zarówno Polsat, jak i Cyfra+ mają duże trudności ze zrozumieniem polskiego rynku i nie umieją rozmawiać normalnie – przy stole, a rozmawiają przez własne lub zaprzyjaźnione media. Inwestycji na razie nie będzie, bo chętnych na polski kąsek cyfrowego tortu brak. A prędzej powstanie nieformalna polska platforma cyfrowych niekodowanych kanałów. Wyraźnie zaznacza się tendencja do zakończenia w Polsce ery telewizji satelitarnej opartej na przekazie analogowym. Koniec analoga do końca roku – teraz Digital!
PW: Na koniec powiedzmy coś o kolejnym absurdalnym pomyśle rodem z rządu. Minister kultury chce, aby stacje telewizyjne obowiązkowo przekazywały część swoich wpływów reklamowych na konto mającego powstać – według nowego pomysłu – Instytutu Sztuki Filmowej, przez przeciwników złośliwie nazywanego „i syf”. Nowy urząd miałby odpowiadać za polską kinematografię. To rzeczywiście złoty środek – nie na produkcję filmów, lecz na dodawanie dodatkowych problemów nadawcom komercyjnym. Brawo Panie ministrze!
JS: Módlmy się, żeby jakiś urzędnik w Polsce nie wpadł na szalony pomysł – rodem z Wielkiej Brytanii, aby opodatkować wszystkie anteny satelitarne, bo wtedy będzie dopiero przyjemnie. Zamiast przejścia do cyfrówki będziemy ściągać „talerze” z balkonów i dachów!
