List dziennikarzy RMF FM dotyczący uchwały Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skierowany jest do słuchaczy, prezydenta, premiera oraz marszałków sejmu i senatu. Na jego łamach pracownicy sprzeciwiają się decyzji, która wpływa na profil programowy stacji.
Według nich budowana od dziesięciu lat odrębność programowa RMF FM zostaje zniweczona przez Radę administracyjnym ukazem. Dziennikarze stacji zaznaczają, że jest ona jedyną w Europie, która nadaje program o charakterze ogólnokrajowym spoza centrum decyzyjnego.
– Pod pozorem ochrony interesów „stacji lokalnych” KRRiT demontuje sieć oddziałów RMF FM, a równocześnie swoją niekontrolowaną polityką dopuściła do przejęcia zdecydowanej większośći lokalnych stacji radiowych w miastach Polski przez inne podmioty i utworzenia tym samym kilku sieci radiowych – czytamy w liście otwartym.
Jednocześnie pracownicy RMF FM zapowiadają, że użyją wszelkich środków prawnych, aby wpłynąć na zmianę decyzji Rady. Tym samym apelują do najwyższych organów państwa o zajęcie się tą sprawą.
– Wydawałoby się, że po dziesięciu latach powrót do ręcznego sterowania gospodarką i mediami mamy już za sobą – uważają dziennikarze sieci.
W ciągu 7 lat w oddziały lokalne RMF FM zostały zainwestowane ogromne pieniądze. Teraz pracę stracić może ponad 200 osób, a słuchacze radia nie usłyszą więcej informacji lokalnych i drogowych, które dla wielu były od wielu lat nieodłączną częścią każdego dnia.
Po niedawnym nałożeniu kary na Canal+, próbie ataków programów „Big Brother” i „Dwa Światy”, KRRiT coraz solidniej udowadnia, że jej rolą jest całkowite sterowanie rynkiem: od ingerowania w wewnętrzne sprawy programowe nadawców, przez ocenę „moralności, aż po decyzje administracyjne.
Niestety niejednokrotnie członkowie Rady w swoich wypowiedziach wykazują się kompletną nieznajomością rynku, a nawet podejmują polemiki nie zapoznając się bliżej z tematem. Było tak m.in. w przypadku filmu „Malaria” i błędnej interpretacji pojęcia naziemnej telewizji cyfrowej. W rezultacie niektórym nadawcom wygodniej jest nadawać bez polskiej koncesji – przez satelitę, bądź sieci kablowe.
Pracownicy RMF FM zaznaczają także fakt, że w ciągu siedmiu lat żaden z członków KRRiT nie odwiedził oddziałów rozgłośni, więc nie mógł tym samym mieć pojęcia, co do zaangażowanych w sieć środków i rozmachu inwestycji.